Chaos na francuskich dworcach. Zmasowany atak tuż przed igrzyskami

Świat
Chaos na francuskich dworcach. Zmasowany atak tuż przed igrzyskami
Reuters
Chaos na francuskich dworcach. Relacja Tomasza Lejmana

Paraliż na francuskich dworcach kolejowych. Przewoźnik SNCF przekazał, że sieć padła ofiarą "zmasowanego ataku", w tym podpaleń. Tuż przed ceremonią otwarcia letnich igrzysk olimpijskich, utrudnienia dotknęły 250 tys. podróżnych - relacjonował korespondent Polsat News Tomasz Lejman.

- Od rana można mówić o naprawdę dużym chaosie na wielu francuskich dworcach. Doszło z jednej strony do cyberataku, który spowodował spore utrudnienia na liniach kolejowych, przede wszystkim pociągów dużej prędkości TGV. Mówimy o pociągach zarówno w kierunku Bordeaux, ale także w kierunku Strasburga, Lyonu i Marsylii - relacjonował na antenie Polsat News korespondent Tomasz Lejman.

Francja. Chaos na dworcach kolejowych tuż przed igrzyskami

Jak dodał, francuskie koleje informują, że na niektórych liniach próbuje się ustabilizować sytuacje, aby mogły się na nich pojawiać dwa pociągi w ciągu godziny.

 

Wideo: Utrudnienia w ruchu pociągów tuż przed igrzyskami 

- Sytuacja jest dosyć trudna. Chaos, z którym mamy do czynienia dotknął w tej chwili już 250 tys. pasażerów - podkreślił Lejman. Dziennikarz wspomniał, że poza cyberatakiem, na jednej z linii kolejowych doszło do sabotażu. Uszkodzona została skrzynka, służąca do komunikacji pomiędzy dyżurnymi ruchu, a maszynistami.

 

ZOBACZ: Tysiące policjantów i żołnierzy. "Absolutny priorytet Francuzów"

 

- Przecięty został również jeden z kabli. Widać wyraźnie, że jest to najprawdopodobniej - ale mówimy tu oczywiście wstępnie - sabotaż przeprowadzony w związku z igrzyskami olimpijskimi. Takie są przynajmniej przypuszczenia francuskiej policji i służb - podkreślił.

Cyberatak na francuskie koleje. Opóźnienia i odwołane kursy

- Na niektórych liniach np. w kierunku Marsylii - to nie jest jeszcze informacja potwierdzona, tylko doniesienia - szkody są na tyle duże, że ruch ma być wznowiony dopiero w poniedziałek - wspomniał, dodając, że problem dotyczy nie tylko pasażerów, którzy korzystają z pociągów na co dzień, ale także sportowców i kibiców.

 

ZOBACZ: Skandal przed igrzyskami w Paryżu. Gimnastyczka musiała wrócić do domu

 

Ze względu na zaistniałą sytuację francuska policja i służby zdecydowały się wzmocnić ochronę na dworcach, ponieważ "istnieje podejrzenie, że sabotaż nie zakończył się". - Mówimy tutaj o bezpośrednim zagrożeniu dla bezpieczeństwa pasażerów, którzy są na dworcach - wyjaśnił Lejman.

Jest komunikat SNCF. "Zmasowany atak"

"W następstwie tego zmasowanego ataku, mającego na celu paraliż sieci linii dużych prędkości, duża liczba pociągów została przekierowana lub odwołana. Z podróżnymi, których to dotyczy, skontaktujemy się e-mailem lub SMS-em. Prosimy wszystkich podróżnych, którzy mogą, o przełożenie wyjazdu i nie udawanie się na dworzec. Wszystkie bilety na zakłócone podróże podlegają wymianie i zwrotowi" - poinformował w piątek przed południem francuski przewoźnik SNCF.

 

ZOBACZ: Mer Paryża wskoczyła do Sekwany. "Nie chciałam wychodzić"

 

Jak wyjaśniono we wcześniejszym komunikacie, "zeszłej nocy spółka SNCF padła ofiarą kilku równoległych, złośliwych aktów, które dotknęły linię atlantycką, północną i wschodnią". W opublikowanej w serwisie X informacji dodano, że doszło do "podpaleń, które miały na celu zniszczenie naszych obiektów".

 

Więcej o Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu najdziesz w naszym raporcie. 

Nina Nowakowska / anw / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie