Santorini oblężone przez turystów. Mieszkańcy mieli zostać w domach
Rady z Santorini zaapelował do mieszkańców, by ograniczyli przemieszczanie się. Powodem wezwania był tłum turystów, który pojawił się na wyspie. "Prosimy o uwagę i ograniczamy ruchy jak tylko możemy" - napisał, wywołując falę komentarzy.
Santorini, czyli jedna z najpopularniejszych greckich wysp, znalazła się w centrum uwagi mediów za sprawą lokalnego radnego, który poprosił mieszkańców o pozostanie w domach. Wszystko ze względu na rekordową liczbę turystów, którzy docierają na miejsce.
Mieszkańcy Santorini proszeni o zostanie w domach
W poście zamieszczonym w mediach społecznościowych we wtorek Panos Kavalaris napisał, że wyspę czeka "trudny dzień" ponieważ władze spodziewają się przybycia nawet 17 tys. osób. Część z nich to osoby, który miały zostać na wyspie, a część to pasażerowie statków wycieczkowych.
Dodał, że hotele i obiekty noclegowe na wyspie są w pełni zarezerwowane, a przybycie tak dużej liczby turystów będzie powodowało utrudnienia w ruchu.
ZOBACZ: Grecja. Wielki pożar na znanej wyspie. Nowe informacje o sprawcach
"Ogłoszenie nadzwyczajne. Kolejny trudny dzień dla naszego miasta i wyspy, po przybyciu 17 tys. gości ze statków wycieczkowych! Prosimy o uwagę i ograniczamy ruchy jak tylko możemy" - napisał w mediach społecznościowych.
Ograniczenia dla turystów w Grecji
Post wywołał oburzenie nie tylko wśród turystów, ale także mieszkańców Santorini i po kilku godzinach został usunięty.
Faktycznie we wtorek na Santorini przybyło 11 tys. osób. To mniej niż zapowiadał Kavalaris, ale według lokalnych władz wciąż stanowczo za dużo. Nadmierna liczba turystów wywołała debatę na temat wprowadzenia ograniczeń.
ZOBACZ: Protest w Hiszpanii. Oblali turystów wodą, kazali im "wracać do domu"
We wtorek odbyło się spotkanie z udziałem wysokich urzędników z różnych ministerstw, burmistrza Santorini, gubernatora regionu Morza Egejskiego Południowego oraz kilku parlamentarzystów. W dyskusji zwrócono uwagę na pilną potrzebę ograniczenia liczby rejsów na wyspę.
Burmistrz Santorini Nikos Zorzos powiedział Kathimerini, że liczba pasażerów statków wycieczkowych schodzących na ląd na wyspie nie powinna przekraczać 8 tys. dziennie. Powiedział, że w 2025 roku taki limit zostanie wcielony w życie.
ZOBACZ: Pilny komunikat dla turystów we Włoszech. "Doradzamy ostrożność"
Wyjaśnił, że w tym roku nie można nałożyć limitów na przyjazdy ze względu na wcześniejsze planowanie rejsów i pobytów w hotelach.
Santorini to jedna z najpopularniejszych greckich wysp. Zamieszkuje ją zaledwie 15 tys. osób. W tym roku władze spodziewają się łącznie nawet 3,4 mln turystów.
Czytaj więcej