Zmiana na granicy z Białorusią. Media: Andrzej Duda zagroził Chinom

Świat
Zmiana na granicy z Białorusią. Media: Andrzej Duda zagroził Chinom
Grzegorz Jakubowski/KPRP
Andrzej Duda z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem podczas wizyty w Pekinie

Spadek prób nielegalnych przekroczeń granicy polsko-białoruskiej ma być wynikiem rozmów prezydenta Andrzeja Dudy z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem - informuje agencja Bloomberga. "Podczas niedawnej wizyty w Pekinie zagroził Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE" - czytamy.

Pod koniec czerwca prezydent Andrzej Duda odbył wizytę do Pekinu. Według agencji Bloomberga efektem rozmów z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem miało być ograniczenie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. 

Prezydent w Chinach. Media: Zagroził zablokowaniem szlaku

Duda miał "zagrozić Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE", wykorzystując przepływ chińskich towarów przez Białoruś do Polski. 

 

Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie, to państwo kierowane przez reżim Alaksandra Łukaszenki stało się jedynym terytorium, przez które mogą docierać do UE transporty z Państwa Środka. 

 

ZOBACZ: Andrzej Duda w Chinach. "Wojna na Ukrainie to zamach na swobodę handlu"

 

Bloomberg przywołuje opinię Konrada Popławskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich, że choć przez Białoruś trafia do Europy tylko niewielka część chińskiego eksportu, to kryzys na Morzu Czerwonym i jego skutki dla transportu morskiego sprawiają, że euroazjatyckie połączenie kolejowe cieszy się większą popularnością.

 

"W pierwszym kwartale tego roku liczba transportowanych tamtędy kontenerów wzrosła o 89 proc." – podało Eurazjatyckie Stowarzyszenie Kolejowe.

Polsko-białoruska granica. Presja migrantów

Dla samego Łukaszenki wzrost chińskiego tranzytu kolejowego oznacza zmniejszenie uzależnienia państwa od Rosji przez tanie nośniki energii i kredyty.

 

W związku z tym - jak zauważył Bloomberg - granica stała się punktem dyplomatycznego nacisku. Autorzy publikacji przypomnieli, że kryzys na granicy trwa od niemal trzech lat, a napięcia nasiliły się po śmierci polskiego żołnierza.

 

Tymczasem "ostatnio liczba jej nielegalnych przekroczeń znacząco spadła".

 

ZOBACZ: "Ogromny zaszczyt". Andrzej Duda reaguje na słowa Xi Jinpinga

 

Po powrocie Dudy z Pekinu Polska oznajmiła 2 lipca, że na 33 godziny wprowadzi szczegółowe kontrole na przejściu w Małaszewiczach na granicy z Białorusią.

 

Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski powiedział Bloombergowi, że poruszenie przez Polskę kwestii tranzytu towarowego w rozmowach z Chinami "mogło być czynnikiem", który wpłynął na spadek nielegalnych przekroczeń granicy.

Łukaszenka: Duda poprosił Xi Jinpinga

Wizyta polskiego prezydenta w Chinach zwróciła uwagę Łukaszenki, który 2 lipca powiedział, że Duda "poprosił (przywódcę Chin - red.) Xi Jinpinga, by wywarł wpływ na Łukaszenkę i Putina, aby położyli kres migracji".

 

Chińskie MSZ w odpowiedzi na pytania Bloomberga z 11 lipca napisało, że Pekin "ma nadzieję, iż strony zdołają odpowiednio rozwiązać różnice zdań poprzez dialog" oraz "zapewnić bezpieczeństwo i płynność międzynarodowych kanałów logistycznych".

 

ZOBACZ: Andrzej Duda w Chinach. Mówił o przyjaznych relacjach Xi Jinpingiem

 

"Udane jak dotąd wykorzystywanie przez Warszawę strategicznej słabości przeciw Chinom może być lekcją dla decydentów politycznych. Pekin, który według Popławskiego jest dla UE 'partnerem handlowym, ale też konkurentem i systemowym rywalem', jest w stanie zmienić taktykę, jeśli Wspólnota będzie 'gotowa ponieść koszty gospodarcze' w razie zagrożenia dla swoich kluczowych interesów" - podsumował Bloomberg.

Wiceszef MSZ: Apelujemy do strony chińskiej

We wtorkowym wydaniu programu "Graffiti" na antenie Polsat News wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski również odniósł się do sytuacji na granicy z Białorusią. 

 

Jego zdaniem spadek prób przeniknięcia migrantów na terytorium Polski mógł zostać spowodowany rozmowami Andrzeja Dudy i polskiej delegacji w Pekinie.

 

ZOBACZ: Zmiana na granicy z Białorusią. Wiceszef MSZ wskazuje powód

 

- Było jasne powiedziane, że apelujemy do strony chińskiej, by przewodniczący Xi Jinping przekonał białoruskich przyjaciół, aby przestali wysyłać wyszkolonych, młodych osiłków, mających atakować polską granicę - podkreślił.

 

Bartoszewski przypomniał jednocześnie, że Chińczycy i Białorusini zorganizowali niedawno wspólne "manewry antyterrorystyczne" kilka kilometrów od granicy z Polską. - Nie widzę żadnych polskich terrorystów, którzy chcą się wedrzeć na stronę białoruską, raczej odwrotnie - zaznaczył.

Artur Pokorski / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie