Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał na kluczową kwestię. Ważniejsza niż "rozpad koalicji"

aktualizacja: Polska
Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał na kluczową kwestię. Ważniejsza niż "rozpad koalicji"
Polsat News
Władysław Kosiniak-Kamysz

- Przed wyborami mówiłem dokładnie to samo. Nie zmienię poglądów - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. W ten sposób odniósł się do tematu odrzucenia projektu dekryminalizującego aborcję. - U nas w PSL jest wolność światopoglądowa - dodał, komentując stanowisko znacznej części swoich posłów.

- W ujęciu Lewicy tolerancja jest jednokierunkowa, więc zalecałbym kierowanie się takimi hasłami, które powinny być dla wszystkich. Szacunek dla poglądów, wyważenie i spokój - poradził szef MON m.in. Marcie Lempart, która stoi na czele protestów odbywających się dziś w Warszawie.

 

Pytany o dalsze losy projektu dot. depenalizacji lub dekryminalizacji aborcji, Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że jeszcze przed wyborami jasno określił swoje stanowisko. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby powrócenie do dawnego tzw. kompromisu aborcyjnego i rozpisanie ogólnokrajowego referendum.

 

Zdaniem wicepremiera i prezesa PSL Trybunał Konstytucyjny zabrał kobietom poczucie bezpieczeństwa, ale tak naprawdę najważniejsza dla Polek i Polaków, według sondaży, jest przede wszystkim ochrona granic i zdrowia.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Rozpad koalicji mniej kosztowny niż utrata wyborców

Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał także, że koalicja powinna postawić w pierwszej kolejności na gospodarkę, niższą składkę zdrowotną i przedsiębiorców, bo jeśli tego nie zrobi, to straci wyborców. - Rozpad koalicji jest mniej kosztowny niż utrata wyborców przez partie, które tworzą koalicję - ocenił.

 

Powtórzył również swoje słowa z soboty, zaznaczając wyraźnie, że PSL "nie był, nie jest i nie będzie niczyim wasalem". Nie krył przy tym, że ma wielki żal do Lewicy o to, że nie głosowała "za" ustawą ws. użycia broni przez żołnierzy.

 

ZOBACZ: Jabłoński o Kosiniaku-Kamyszu. "Nie orientuje się, co się dzieje w MON"

 

- Wstydem i powodem do hańby jest głosowanie przeciw bezpieczeństwu polskich żołnierzy, przeciw bezpieczeństwu Polski - zrecenzował.

 

Wskazał ponadto, iż jednym z największych priorytetów PSL i całej Trzeciej Drogi jest teraz ustawa o składce zdrowotnej, której kompromisowy projekt jest gotowy. Kosiniak-Kamysz chciałby, aby wszedł on w życie "jak najszybciej, od nowego roku".

Szef MON zapewnia o współpracy z każdym prezydentem USA

W dalszej części rozmowy Bogdan Rymanowski spytał swojego gościa także o odwołanie ambasadora Polski w USA Marka Magierowskiego, czego domaga się minister Radosław Sikorski, a czemu sprzeciwia się prezydent Andrzej Duda. Jak ustaliły media, Magierowski miał zażądać wypłaty ok. 1 mln zł rekompensaty za zwolnienie z funkcji.


- Taka forma nacisku na państwo polskie nie będzie skuteczna. Pan ambasador Magierowski rozczarował mnie tym wnioskiem - przyznał Kosiniak-Kamysz.

 

ZOBACZ: Trzecia Droga w kryzysie. "Rozwód z Szymonem Hołownią albo..."


Jak ocenił, ambasador Magierowski miał dobre momenty, zwłaszcza będąc na placówce w Izraelu. Teraz jednak zachował się "niegodnie". - To dyskwalifikujące - skwitował.


Prezes PSL jest jednak zdania, że trzeba rozmawiać z prezydentem Dudą ws. ambasadorów, gdyż spory tylko osłabiają prestiż Polski. Pytany zaś o to, jak odnosi się do perspektywy ewentualnego wygrania wyborów prezydenckich w USA przez Donalda Trumpa, zapewnił, że rząd w Warszawie "będzie współpracować z każdym prezydentem, który zostanie wybrany przez Amerykanów".

 

Jeśli zaś chodzi o wybory prezydenckie w Polsce w 2025 r., wspólnym kandydatem Trzeciej Drogi będzie najprawdopodobniej Szymon Hołownia.

"Koniec wojny to tylko zwycięstwo Ukrainy"

Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował także aktualną sytuację na ukraińskim froncie. Jednoznacznie oświadczył, że dla nas "koniec wojny oznacza tylko zwycięstwo Ukrainy". - Każdy inny przypadek to wciąż bezpośrednie zagrożenie wojną dla Polski - podkreślił.

 

Szef MON wyraził satysfakcję z faktu, że na Ukrainę dociera sprzęt, ale przyznał jednocześnie, iż przełomu nie ma, a przed jesienią i zimą zwiększa się zagrożenie klęski z uwagi na zniszczoną w wielkim stopniu infrastrukturę krytyczną.

 

- Tam rozgrywa się kwestia bezpieczeństwa Polski i bezpieczeństwa Europy - nadmienił.

 

ZOBACZ: Strażnicy graniczni atakowani kamieniami. Pokazali zdjęcia zniszczonego auta


W tym samym kontekście prezes PSL przekazał, że Polska wspiera Ukrainę, jak tylko może, choć w naszych relacjach nie wszystko jest idealne z uwagi na niezałatwione sprawy historyczne. Jego zdaniem realna polityka powinna postawić ultimatum. Nie będzie wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej, jeśli nie będzie załatwienia sprawy Wołynia.

 

Więcej odcinków "Gościa Wydarzeń" dostępnych jest TUTAJ.

Adrianna Rymaszewska / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie