Postrzelił zięcia z broni palnej. Sąd odrzucił wniosek o aresztowanie

Polska
Postrzelił zięcia z broni palnej. Sąd odrzucił wniosek o aresztowanie
Pixabay/Wodnik
Teść postrzelił zięcia. Służby zareagowały błyskawicznie. Zdjęcie ilustracyjne

Teść postrzelił zięcia z legalnie posiadanej broni palnej podczas odbywającej się w nocy z soboty na niedzielę imprezy rodzinnej. Został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa. We wtorek Sąd Rejonowy w Przemyślu zakwalifikował czyn jako nieumyślne spowodowanie ciężkich obrażeń ciała. - Nie zastosowano wobec podejrzanego żadnych środków zapobiegawczych - poinformowała prokuratura.

Do postrzelenia zięcia przez teścia doszło w nocy z soboty na niedzielę w Krasiczynie niedaleko Przemyśla. W trakcie rodzinnej imprezy 67-letni Mariusz I., mieszkaniec powiatu przemyskiego, strzelił do 29-letniego Michała Z. z Rzeszowa. Mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem usiłowania zabójstwa.

 

Sąd Rejonowy w Przemyślu podjął w jego sprawie zaskakującą decyzję. Jak poinformowała polsatnews.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu prok. Małgorzata Taciuch-Kurasiewicz, posiedzenie aresztowe odbyło się we wtorek w godzinach okołopołudniowych. Uznano, że czyn stanowił nieumyślne spowodowanie ciężkich obrażeń ciała. Z tego powodu sąd nie zastosował wobec podejrzanego żadnych środków zapobiegawczych.

 

ZOBACZ: Śmiertelnie potrącił 13-latkę, potem zniknął. Był policjant zatrzymany za granicą

 

- Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy i nie zastosował żadnych innych środków wolnościowych – przekazała PAP Taciuch-Kurasiewicz i podkreśliła, że prokuratura czeka obecnie na pisemne uzasadnienie decyzji sądu i zamierza ją zaskarżać.

Strzelił do zięcia. Sąd odrzucił wniosek prokuratury

W poniedziałek Mariusz I. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa swojego zięcia (art. 148 par. 1). Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 10 lat lub dożywocie. Usiłowanie zabójstwa jest karane tak samo, jak dokonanie zabójstwa.

 

Mariusz I. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Podczas przesłuchania złożył wyjaśnienia, prokuratura nie ujawnia jednak ich treści ze względu na dobro postępowania.

 

ZOBACZ: Okradł księdza. Policja usłyszała absurdalny powód

 

Postrzelony Michał Z. przebywa obecnie w szpitalu. Według uzyskanej przez prokuraturę opinii lekarskiej mężczyzna doznał jednej rany postrzałowej klatki piersiowej po lewej stronie.

 

- Obecnie stan zdrowia postrzelonego jest dobry, stabilny i nie zagraża jego życiu, ale rana postrzałowa, jaką otrzymał po lewej stronie, czyli w okolicy serca, była realnie zagrażająca życiu. Szczęśliwie się skończyło, bo pokrzywdzony uzyskał natychmiastową pomoc lekarską i interwencję chirurgiczną - zaznaczyła prok. Taciuch-Kurasiewicz. Dodała, że kwalifikacja prawna czynu może ulec zmianie.

 

Mariusz I. postrzelił zięcia z posiadanej legalnie broni krótkiej. Mężczyzna ma pozwolenie na trzy sztuki broni.

Pola Kajda / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie