Ruch prokuratury ws. Marcina Romanowskiego. Jest zażalenie

aktualizacja: Polska
Ruch prokuratury ws. Marcina Romanowskiego. Jest zażalenie
Polsat News, PAP/Marcin Obara
Prokuratura Krajowa powiadomiła, jakie są jej działania ws. Marcina Romanowskiego

Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu, dzięki której Marcin Romanowski nie trafił do aresztu. Zawnioskowała też znów o tymczasowe aresztowanie posła klubu PiS - powiadomił rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak dodał, śledczy w tej sprawie nie popełnili błędu, ponieważ - ich zdaniem - immunitet pochodzący z Rady Europy nie był przeszkodą do postawienia zarzutów Romanowskiemu.

W zeszły wtorek sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o areszt dla Marcina Romanowskiego, ponieważ uznał, iż poseł Suwerennej Polski chroniony jest immunitetem wynikającym z jego członkostwa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Wcześniej immunitet zdjął mu Sejm, wyrażając jednocześnie zgodę na tymczasowe aresztowanie

 

- Temat immunitetu nie był dla prokuratura nowy, tę kwestię badaliśmy przed zatrzymaniem. Dokonywał analizy prawnej, uzyskał dwie opinie z Ministerstwa Sprawiedliwości. Analiza wskazywała, że przy tego rodzaju immunitecie, realiach tej sprawy i zarzutach, uchylenie immunitetu (drugiego - red.) nie jest niezbędne - powiedział na konferencji rzecznik PK Przemysław Nowak.

 

ZOBACZ: Zatrzymanie Marcina Romanowskiego. Poseł zawiadamia prokuraturę

 

Jak dodał, wobec takiego rozstrzygnięcia sądu śledczy ponownie przeanalizowali szczegóły sprawy i obowiązujące przepisy, jak również postanowienie sądu i pisma, jakie słał przewodniczący ZPRE. - Uzyskał też nową opinię - poinformował, wyliczając trzy przepisy m.in. ze statutu Rady Europy, mające potwierdzać zdanie Prokuratury Krajowej.

Sprawa Marcina Romanowskiego. "Prokuratorzy nie popełnili błędu"

Nowak wskazał, iż "nie pozostawiają one wątpliwości", że immunitet Romanowskiego ma związek z funkcją, jaką pełni w strukturach Rady Europy. - Jeżeli sprawa ma wyłącznie charakter krajowy, wówczas do uchylenia immunitetu stosuje się procedurę krajową. Nie ulega wątpliwości, że czyny zarzucane podejrzanemu nie pozostają w związku funkcjonalnym z mandatem w ZPRE - mówił.

 

Przypomniał, że Romanowski podejrzewany jest w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, a więc o zdarzenia w latach 2019-2023. - W okresie zanim został polskim przedstawicielem do Zgromadzenia Parlamentarnego (...). Zakres ochrony immunitetowej, wynikającej z funkcji, nie obejmuje czynów zarzucanych mu w postępowaniu - wskazał.

 

W ocenie PK prokuratorzy "nie popełnili błędu". - Immunitet ZPRE nie stał na przeszkodzie zatrzymaniu, przedstawieniu zarzutów i tymczasowym aresztowaniu - wyliczył, informując, że we wtorek złożono zażalenie na decyzję sądu pierwszej instancji sprzed tygodnia.

Zażalenie po decyzji sądu ws. aresztu dla Romanowskiego

Śledczy uznali, że sąd nie przeprowadził własnej analizy, lecz powołał się na treść informacyjnego pisma, które nie jest "dowodem czy źródłem prawa". Ponadto miał błędnie zastosować zasadę, że niedające rozstrzygnąć się wątpliwości rozstrzygane są na korzyść podejrzanego.

 

ZOBACZ: "Kolejny dzień, kolejny przekręt". Polityk KO wskazuje na Zbigniewa Ziobrę

 

Stąd właśnie decyzja prokuratury o wysłaniu zażalenia. - Prokurator wnosi o zmianę postanowienia sądu pierwszej instancji i zastosowanie tymczasowego aresztowania (dla Romanowskiego - red.) (...). Nie było podstawy i nie ma jej dalej do wnoszenia do ZPRE o uchylenie immunitetu - dodał.

 

Nie wykluczył jednak, że w przyszłości - jeśli "nie będzie innej możliwości" - prokuratura wystąpi do ZPRE o uchylenie immunitetu Romanowskiego. - Wtedy pojawi się kwestia skuteczności postawienia zarzutów (...). Może pojawić się scenariusz ponownego postawienia zarzutów - powiedział.

wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie