Wiceszef MSZ o decyzji Bidena. "Brzmiał, jakby nie chciał wycofać się"
- Według mnie ustępuje, ponieważ - niestety - wiek robi swoje. Podjął taką decyzję, którą uznał za dobrą dla jego kraju i partii politycznej, czyli demokratów - ocenił w rozmowie z Polsat News wiceszef MSZ Andrzej Szejna.
Piotr Witkowski zapytał polityka, czy był zaskoczony decyzją Joe Bidena o rezygnacji z kampanii wyborczej. - Ona wisiała w powietrzu, chociaż ostatnie oświadczenia pana prezydenta (Bidena - red.) brzmiały jakby nie chciał wycofać się z walki wyborczej z Donaldem Trumpem - stwierdził wiceminister.
Rezygnacja Joe Bidena. Szejna: Ona wisiała w powietrzu
Szejna podkreślił, że prezydentura Bidena była ważna zarówno dla Polski, jak i całej Europy. - Zostało wzmocnione NATO, do którego przystąpiły dwa nowe kraje o dużej sile militarnej - czyli Szwecja i Finlandia. Wzmocniona została flanka wschodnia. Prezydent Biden udzielił ogromnego wsparcia Ukrainie, co leżało w interesie Polski - wyliczał.
Wideo: Wiceszef MSZ komentuje decyzję Joe Bidena
Jak dodał, Biden miał swoje sukcesy również na arenie krajowej - "gospodarka poszła do przodu, inflacja spadła". Za jego prezydentury poprawie miała ulec również amerykańska służba zdrowia.
- Pierwszy raz w amerykańskiej historii kobieta, Afroamerykanka została sędzią Sądu Najwyższego USA - podkreślił Szejna, odnosząc się do powołania Ketanji Brown Jackson.
Wybory w USA. "Trzeba być ogromnie odpowiedzialnym"
Wiceszef MSZ zaznaczył, że Biden to "wielki człowiek i wielki prezydent". - Według mnie ustępuje, ponieważ - niestety - wiek robi swoje. Podjął taką decyzję, którą uznał za dobrą dla jego kraju i partii politycznej, czyli demokratów - podsumował.
ZOBACZ: Polscy politycy o decyzji Bidena. "Polska, Ameryka i świat były bezpieczniejsze"
Jak podkreślił, trzeba być "ogromnie odpowiedzialnym" za swój kraj, żeby "mając tyle sukcesów na koncie, a jednocześnie swoje ograniczenia - widząc po debacie z Donaldem Trumpem, która nie wypadła najlepiej - podjąć tak dramatyczną decyzję". - Musiał to bardzo mocno przeżyć - przyznał Szejna.
Przypomnijmy: w niedzielę na platformie X Joe Biden przekazał, że wycofuje się z wyścigu o reelekcję na stanowisku prezydenta USA. Zapowiedział wystąpienie do narodu, w którym uzasadni swoją decyzję, zadeklarował też, że do końca kadencji będzie wypełniał swoje obowiązki. Po ogłoszeniu rezygnacji Biden oznajmił, że poprze kandydaturę wiceprezydentki Kamali Harris.
Czytaj więcej