Przeprowadzili się na wieś. Przeszkadzają im żniwa
Niektórzy inaczej wyobrażali sobie życie na wsi. Teraz, podczas żniw, kiedy maszyny rolnicze pracują do późnych godzin wieczornych osoby, które uciekły od zgiełku miasta przeżywają prawdziwy szok. - Od 22 do 6 jest cisza nocna i powinno być cicho - uważa pan Andrzej. Rolnicy twierdzą jednak, że cisza nocna ich nie obowiązuje, bo praca w polu ma specyficzne wymagania.
Szalejące ceny mieszkań w miastach powodują, że coraz częściej Polacy wybierają wieś. Z danych GUS-u wynika, że tylko w 2021 roku 50 tys. osób opuściło miasto na rzecz wsi.
Z dala od zgiełku Polacy szukają spokoju i ciszy, ale niekoniecznie ją znajdują, bo wyobrażenia często nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Mieszkańcom wsi przeszkadzają żniwa
Teraz w okresie żniw niektórzy boleśnie mogą się przekonać, jak naprawdę wygląda życie na wsi. - To jest koszenie do 1, 2 w nocy, czasem nawet dłużej - mów Polsat News Stanisław Pociejewski, rolnik z gminy Raków w województwie świętokrzyskim.
- Maszyny rolnicze są głośne, ale na pewno nie zakłócają ludziom ciszy nocnej - uważa Edward Witkiewicz, który jest rolnikiem ze wsi Kabikiejmy w województwie warmińsko-mazurskim. Ale nie wszyscy podzielają jego zdanie. Dla osób, które szukały ciszy i spokoju dźwięk ciągnika rolniczego czy kombajnu może być uciążliwy.
- W osiedlach zamieszkałych przy tym, to może generować duży hałas i może przeszkadzać, a od 22 do 6 jest cisza nocna i powinno być cicho - uważa pan Andrzej.
Rolnicy pracujący po godz. 22 i przed 6 rano mogą się narazić sąsiadom, co może skutkować zgłoszeniem na policję. Funkcjonariusze stale otrzymują telefony z prośbami o interwencję.
Policja otrzymuje zgłoszenia ws. rolników
Zdaniem Dolnośląskiej Izby Rolniczej np. żniwa na wsi (nawet po godzinie 22.00) trudno zakwalifikować jako zachowanie odbiegające od standardowych norm współżycia, więc takie działania nie powinny być karane mandatami.
ZOBACZ: Rolnicy są wściekli. Muszą oddać ziemię, bo powstają osiedla
- Miałem taki incydent, ale większość ludzi jest wyrozumiałych - przyznaje Edward Witkiewicz.
- Takie są zasady pracy na wsi, jeśli ktoś się tu przeprowadza, to trzeba się dostosować - twierdzi przewodniczący wielkopolskiej rady rolniczej Krzysztof Grabowski.
Czytaj więcej