Pierwsze wystąpienie Kamali Harris. Mówiła o Joe Bidenie

Świat
Pierwsze wystąpienie Kamali Harris. Mówiła o Joe Bidenie
Polsat News
Kamala Harris

- Widzę to osobiście, że Joe Biden codziennie walczy dla Amerykanów. Jesteśmy za to głęboko wdzięczni - powiedziała Kamala Harris podczas pierwszego publicznego wystąpienia od ogłoszenia przez prezydenta USA decyzji, która zaskoczyła świat. Joe Biden w niedzielę wycofał się z wyścigu o reelekcję. Harris jest teraz jedną z kandydatek do zastąpienia go w Białym Domu.

- Nasz prezydent Joe Biden chciał być tutaj dzisiaj, czuje się już dużo lepiej, szybko wraca do zdrowia - przekazała w poniedziałek Kamala Harris. Kilka dni temu poinformowano, że prezydent USA jest zakażony koronawirusem. Od tego czasu Biden przebywa na izolacji w swoim wakacyjnym domu w nadmorskim kurorcie Rehoboth Beach w Delaware.

 

Mówiąc o dokonaniach Bidena, Kamala Harris przekonywała, że "jego dziedzictwo i to, co osiągnął w ciągu ostatnich trzech lat jest niezrównane we współczesnej historii". - W czasie jednej kadencji zrobił więcej niż wielu prezydentów, którzy pełnili służbę przez dwie kadencje - dodała.

Kamala Harris o Joe Bidenie: Codziennie walczy dla Amerykanów

Kamala Harris nie zabrała dziś głosu na temat nadchodzących wyborów w Stanach Zjednoczonych, ale skupiła się przede wszystkim na podsumowaniu dokonań Bidena oraz jego osobistych cechach. Opowiedziała także, jak poznała przyszłego prezydenta USA. Okazuje się, że było to możliwe dzięki synowi Bidena, Beau, który podobnie jak ona był prokuratorem w jednym ze stanów USA.

 

ZOBACZ: "Efekt Kamali Harris". Rekordowe wpłaty na kampanię demokratów

 

- Beau często opowiadał mi historie o swoim tacie. Mówił mi, jaki to jest ojciec i jaki to jest człowiek. Były to cechy, które uwielbiał w swoim ojcu i są to cechy, które ja widzę codziennie u naszego prezydenta. Szczerość, uczciwość, zaangażowanie na rzecz swojej wiary i rodziny, ogromne serce, głęboka miłość dla naszego kraju. I widzę to osobiście, że codziennie walczy dla Amerykanów. Jesteśmy za to głęboko wdzięczni - oświadczyła.

 

Chwilę później Biały Dom poinformował, że Harris uda się w poniedziałek do Wilmington w stanie Delaware, by "przywitać się ze sztabem wyborczym". Będzie to jej pierwsza podróż od momentu rezygnacji Joe Bidena z wyścigu o reelekcję.

Joe Biden rezygnuje z kandydowania w wyborach

Joe Biden wycofał się z wyścigu o reelekcję w niedzielę. O swojej decyzji poinformował za pośrednictwem platformy X, jednocześnie udzielając poparcia wiceprezydent Kamali Harris. Aby stała się ona formalną kandydatka demokratów w jesiennych wyborach prezydenckich, musi jednak otrzymać oficjalną nominację. Ta nie jest jeszcze pewna, bowiem o wszystkim partia zadecyduje podczas głosowania na początku sierpnia.

 

ZOBACZ: Wiceszef MSZ o decyzji Bidena. "Brzmiał, jakby nie chciał wycofać się"


Po rezygnacji prezydenta Bidena z całego świata popłynęły do niego słowa wsparcia i uznania. Większość demokratycznych przywódców oceniła decyzję przywódcy USA jako bardzo odpowiedzialną i godną męża stanu.

 

 

Polski premier Donald Tusk ocenił, że była to być może "najtrudniejsza decyzja" w życiu Bidena, ale dla Donalda Trumpa i innych republikanów stała się ona kolejnym powodem do kpin z Bidena i kwestionowania jego zdolności do dokończenia obecnej kadencji. Eksperci twierdzą jednak, iż zmiana kandydata będzie niespodziewaną przeszkodą dla Trumpa, który po debacie z końca czerwca i nieudanym zamachu na jego życie myślał, że prezydenturę ma już w kieszeni.

Adrianna Rymaszewska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie