Nowy pomysł Rosjan na rekrutację do armii. Tysiąc dolarów za "znajomego"
Rosyjscy politycy oferują tysiąc dolarów za każdego rekruta, który zostanie zwerbowany przez swojego znajomego do wojska. Pojawiają się jednak wątpliwości, że nowy system rekrutacji jest "ryzykowny" i prowadzi do nadużyć. Problemem mogą okazać się również pieniądze.
W Rosji brakuje nowych rekrutów. Problem się nasila, dlatego wojskowi wymyślają coraz to nowe "nietypowe zachęty" - informuje amerykański Ośrodek Studiów nad Wojną (ISW).
Szef obwodu jarosławskiego Michaił Jewrajew ogłosił, że oferuje 100 tys. rubli (około 1150 dolarów) każdej osobie, która przyprowadzi znajomego do wojskowego centrum rejestracji i rekrutacji pod warunkiem, że ten podpisze kontrakt z wojskiem. Podobną inicjatywę 11 lipca podjęła również Republika Tatarstanu.
Tysiąc dolarów za rekruta. Pomysł wojskowych wzbudza kontrowersje
Co do tego pomysłu nie są jednak przekonane władze centralne. Wiceprzewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Budownictwa i Legislacji Jurij Sinelszczikow stwierdził, że nowy mechanizm rekrutacji jest ryzykowny i Rosjanie mogą go nadużywać, zwłaszcza jeśli podobne mechanizmy przyjmą inne podmioty federalne.
ZOBACZ: Rosja. Spadek poparcia dla "specjalnej operacji wojskowej". Zdecydowała "częściowa mobilizacja"
Polityk wyraził również zaniepokojenie, czy na dłuższą metę uda się utrzymać finansowanie takich inicjatyw. Wezwał też do skodyfikowania tego mechanizmu w rosyjskich regulacjach prawnych.
ZOBACZ: Mobilizacja w Rosji. Pokazowe zatrzymanie żołnierzy. Mają odpowiedzieć za nieprzestrzeganie rozkazu
Okazuje się, że na taką ofertę szczególnie chętnie odpowiada jedna grupa Rosjan. Jak informuje rosyjski opozycyjny portal Cherta duża część osób podpisuje kontrakty, aby zarobić pieniądze na spłatę długów zaciągniętych na grach hazardowych.
Mobilizacja do rosyjskiej armii. Ucieczkom ma zapobiec specjalny system
Według brytyjskiego wywiadu Rosjanie pracują nad systemem wymiany informacji między Ministerstwem Obrony a Federalną Służbą Bezpieczeństwa. W ten sposób państwowa administracja od razu będzie wiedziała, że potencjalny poborowy chce opuścić kraj.
Rosja przeprowadza dwie tury rekrutacji do armii w ciągu roku, co zazwyczaj pozwala zasilić ją o 250 tysięcy osób. System ma być w pełni operacyjny do jesieni tego roku. Nie jest więc wykluczone, że zamysł Kremla to zapowiedź kolejnej fali mobilizacji.
Ostatnie masowe wcielanie do armii miało miejsce w kwietniu. Wówczas kontrakty o wstąpieniu do wojska podpisało wtedy ponad 100 tysięcy obywateli. Rosjanie mieli jednak dodatkową motywację. Większość z nich twierdziła, że chce pomścić ofiary ataku w sali koncertowej nieopodal Moskwy. Propaganda przekonywała obywateli, że są za niego odpowiedzialni Ukraińcy.
Czytaj więcej