Tragedia w kopalni na Śląsku. Nie żyje jedna osoba
Jedna osoba zginęła w wypadku na Śląsku. Do tragedii doszło w Kopalni Węgla Kamiennego Knurów-Szczygłowice. Ofiara to kierowca kolejki podwieszanej. - Z niewyjaśnionych przyczyn kabina kierowcy wraz z napędem spadała z szyn - powiedział rzecznik JSW Tomasz Siemieniec.
Do tragedii doszło w niedzielę w KWK Knurów-Szczygłowice około godz. 9.45. Jak informuje Jastrzębska Spółka Węglowa wypadek miał miejsce w Ruchu Szczygłowice na poziomie 850 m.
Wypadek w kopalni na Śląsku
- Poszkodowany wykonywał prace związane z transportem, był kierowcą kolejki podwieszanej - poinformował rzecznik JSW Tomasz Siemieniec. - Z niewyjaśnionych przyczyn kabina kierowcy wraz z napędem spadała z szyn i uderzyła o spąg - wyjaśnił.
54-letni kierowca podwieszanej w kopalni kolejki został natychmiast przetransportowany na powierzchnię, niestety nie udało się go uratować.
ZOBACZ: Wypadek w kopalni w Lubinie. Nie żyje 41-letni górnik
Rzecznik JSW dodał, że ofiara to pracownik firmy zewnętrznej.
Okoliczności wypadku wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku oraz służby BHP kopalni.
Nie żyje górnik z Lubina
Zaledwie kilka dni wcześniej do tragedii doszło również w kopalni miedzi w Lubinie. Górnik zginął w wypadku, do którego doszło w Zakładach Górniczych Lubin na oddziale G-9 w rejonie GG-2.
41-letni operator samojezdnych maszyn górniczych zginął pod ziemią "w wyniku odniesionych obrażeń po obrywie skał z ociosu (bocznej ściany wyrobiska)".
"W związku ze zdarzeniem powołana została komisja do wyjaśnienia przyczyn tego wypadku" - podała spółka KGHM w komunikacie w mediach społecznościowych.
Czytaj więcej