Nietypowy rzut karny. Piłkarze łapali się za głowy

Świat
Nietypowy rzut karny. Piłkarze łapali się za głowy
X/TNTSportsBR
Niecodzienna sytuacja w lidzie brazylijskiej

Pod koniec spotkania ligi brazylijskiej między Flamengo i Criciumą doszło do niecodziennej sytuacji. Sędzia podyktował rzut karny, gdy jeden z piłkarzy wybił znajdującą się w polu karnym drugą piłkę. Według arbitra zawodnik chciał w ten sposób utrudnić strzał rywalowi.

Pojedynek między Flamengo i Criciumą odbył się w sobotę na Estadio Nacional de Brasilia Mane Garrincha. W końcówce spotkania przy wyniku 1:1 doszło do niecodziennej sytuacji.

 

Skrzydłowy gospodarzy Everton wpadł z piłką w pole karne rywali. W tym czasie na boisku znajdowała się jednak druga piłka, która nie została wystarczająco szybko usunięta z murawy.

 

Postanowił ją wybić jeden z graczy gości. Wtedy sędzia prowadzący spotkanie odgwizdał przewinienie i podyktował rzut karny dla Flamengo. Według arbitra wybicie piłki uniemożliwiło atakującemu piłkarzowi oddanie strzału na bramkę.

 

Piłkarze łapali się za głowy. Sędzia zadecydował o karnym 

Sytuacja natychmiast wywołała oburzenie zawodników Criciumy, którzy podbiegli do sędziego. Mimo protestów arbiter nie zmienił swojej decyzji. Dodatkowo ukarał żółtą kartka zawodnika, który wybił bezpańską piłkę.

 

Zamieszanie na boisku trwało blisko 10 minut, ale ostatecznie rzut karny wykorzystał Gabriel Barbosa. Dzięki temu gospodarze wygrali 2:1.

 

ZOBACZ: Awantura w studiu Polsat News. "Proszę milczeć i słuchać"

 

Przypadek, który miał miejsce na Estadio Nacional de Brasilia Mane Garrincha, nie jest przewidziany w przepisach. Sędzia musiał więc improwizować.

 

Z drugiej strony reguły Międzynarodowej Rady Futbolu (IFAB), organu odpowiedzialnego za przepisy piłki nożnej, zawierają podpunkt dotyczący przypadków, w których na boisku znajdują się dwie piłki. Jeden z artykułów stanowi, że sędzia "musi przerwać grę (i wznowić ją już bez dodatkowej piłki) tylko wtedy, gdy nastąpiła ingerencja w grę, chyba że piłka zmierza w kierunku bramki".

 

W tym przypadku sędzia początkowo zastosował tę zasadę, nie zatrzymując gry, a następnie zinterpretował ją ponownie, przerywając mecz i dyktując rzut karny.

 

Flamengo po 17 meczach w lidze brazylijskiej zajmuje trzecie miejsce (34 punkty), ich sobotni przeciwnicy - Cirsuma - z 17 punktami plasują się na 14. lokacie. Na pierwszym miejscu w tabeli jest Botafogo, a na drugim Palmeiras.

anw / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie