Dzik w mieszkaniu. Sąsiedzi zaalarmowali policję
Mężczyzna z Garwolina zabrał z lasu małego dzika i trzymał go w swoim mieszkaniu. Policję zaalarmowali sąsiedzi. Zwierzę zdążyło dostać imię od swojego nowego opiekuna.
W czwartek około godz. 19:00 dzielnicowi z Garwolina w woj. mazowieckim interweniowali po otrzymaniu nietypowego zgłoszenia.
Mieszkańcy jednego z osiedli poinformowali, że ich sąsiad trzyma w mieszkaniu dzika. Zdziwieni policjanci w lokalu zobaczyli małego warchlaka.
Garwolin. Dzik w mieszkaniu. Sąsiedzi zaalarmowali policję
Mężczyzna, który przebywał w mieszkaniu tłumaczył, że znalazł dzika w lesie. Jak mówił, warchlak błąkał się sam, więc mieszkaniec Garwolina postanowił zabrać go ze sobą. Wyjaśnił, że zrobiło mu się go szkoda.
ZOBACZ: Burza po wypowiedzi Jerzego Bralczyka. "Zwierzęta nie umierają"
Nie wiadomo, jak długo zwierzę przebywało w mieszkaniu. Wiadomo natomiast, że mężczyzna nadał mu już imię - Bohunek.
Dzielnicowi powiadomili lekarza weterynarii. Z uwagi na zagrożenie chorobą ASF zwierzę trafiło na obserwację. Mężczyzna może odpowiedzieć za wykroczenie w związku ze złamaniem przepisów ustawy prawo łowieckie.
Zabrał dzika z lasu. Policja przestrzega
Policja przypomina: nie należy zbliżać się do takich zwierząt, dotykać ich i pod żadnym pozorem zabierać ich z lasu.
"Pozostawianie młodych zwierząt samych, np. zajęcy, saren czy dzików, to nie brak dbałości o potomstwo ze strony rodziców, ale wręcz przeciwnie - objaw troski o ich byt" - czytamy na stronie garwolińskiej komendy.
ZOBACZ: "Interwencja": Odstraszacz dzików niszczy jego biznes. Stracił już setki tysięcy zł
Takie zachowanie to strategia przetrwania. Ciągła obecność dorosłych zwierząt w pobliżu zagraża młodym i ściąga uwagę drapieżników. Młode zwierzę nie wydziela intensywnego zapachu, więc nie wyczują go drapieżniki, mało się porusza i ma maskujące ubarwienie, co zapewnia mu ochronę.
Czytaj więcej