Adrian Zandberg zareagował na słowa wicepremiera. "Obelgi warto dobierać rozważnie"
"Obelgi warto dobierać rozważnie" - napisał Adrian Zandberg, reagując na słowa Władysława Kosiniaka-Kamysza. Szef PSL powiedział w sobotę, że jego ugrupowanie nie boi się "ani biskupów, ani lewaków".
W sobotę podczas Rady Naczelnej PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że niebawem partia zaprezentuje ustawę o wychowaniu patriotycznym.
Wicepremier podkreślał także niezależność swojego ugrupowania. - My w naszych działaniach nie boimy się ani biskupów, ani lewaków. Gdybyśmy się bali jednych, nie weszlibyśmy w koalicję z Tuskiem, gdybyś my się bali drugich, nie głosowalibyśmy zgodnie z naszymi sumieniami - powiedział szef MON.
Adrian Zandberg: Dziś Władysław Kosiniak-Kamysz walczy z lewakami
Do jego słów odniósł się Adrian Zandberg. "Widzę, że dziś Władysław Kosiniak-Kamysz walczy z lewakami" - stwierdził szef partii Razem we wpisie w mediach społecznościowych.
Następnie zwrócił się do Kosiniaka-Kamysza: "Władysławie, używasz stalinowskiej obelgi, używanej do walenia w przeciwników dyktatury" - stwierdził, dodając, że "potem 'lewaków' tropił beton PZPR, bijąc w (Jacka) Kuronia czy w podziemną PPS (Polską Partię Socjalistyczną - red.)".
ZOBACZ: Ważna zapowiedź wicepremiera. "Zaprezentujemy ustawę o wychowaniu patriotycznym"
"Obelgi warto dobierać rozważnie. Zwłaszcza będąc spadkobiercą ZSLu. Przy takim, a nie innym rodowodzie ZSL/PSL, używanie obelgi, w której lubowało się Zjednoczenie Patriotyczne 'Grunwald', wydaje mi się... niestosowne" - dodał, nawiązując do historii PSL-u, której częścią było Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w okresie Polski Ludowej.
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada ustawę
Zapowiadana przez Władysława Kosiniaka-Kamysza ustawa o wychowaniu patriotycznym ma być "zbiorem rozwiązań mających na celu zatrzymanie jakiekolwiek rewolucji - lewackiej czy prawackiej".
- Nie może być tak, że za zmianą każdego rządu będzie szła zmiana kanonu lektur i bohaterów, o których uczy się w szkole - wyjaśnił wicepremier.
ZOBACZ: Tomasz Szatkowski chce pozwać Donalda Tuska. "Nieprawda i manipulacje"
Jak dodał, "nie powinno być tak, że podręczniki za każdą kadencją rządu będą wykreślać lub nakreślać nowe zdania i zadania".
- Musi być trzon, który jest niezmienny. W Polsce jest miejsce dla naszych bohaterów - i dla Piłsudskiego i dla Witosa, dla Korfantego i dla Paderewskiego. Jest miejsce dla ojców niepodległości, ale również dla bohaterów z 1989 roku - zaznaczył szef MON.
Czytaj więcej