Pilne oświadczenie Microsoftu. "Zdarzyły się dwie awarie"
Microsoft poradził sobie z "przyczyną przestojów", jakie wynikły z powodu piątkowej, globalnej awarii. Sparaliżowała ona prace lotnisk, banków czy mediów w dziesiątkach państw świata. Użytkownicy systemów firmy nadal jednak zmagają się z utrudnieniami. Z kolei przedstawicielka polskiego oddziału przedsiębiorstwa uściśliła, iż mamy do czynienia nie z jedną, ale dwoma awariami naraz.
"Centrala" Microsoftu przekazała, że "podstawowa przyczyna przestojów" w programach tej firmy została usunięta, ale pozostałe skutki awarii "w dalszym ciągu wpływają na niektóre aplikacje i usługi Office 365" - podał Reuters.
Globalna awaria. Microsoft Polska: Pracujemy nad jak najszybszą naprawą
Rzeczniczka polskiego oddziału informatycznego giganta Anna Klimczuk powiedziała natomiast PAP, że "faktycznie zdarzyły się jednocześnie dwie awarie". Jedna dotyczy oprogramowania Azure, a druga związana jest z aktualizacją oprogramowania zewnętrznej firmy CrowdStrike.
ZOBACZ: Awaria Microsoft. Premier Donald Tusk reaguje
"Jesteśmy świadomi, że problem dotyczy części klientów. Zdajemy sobie sprawę z wpływu, jaki to może na nich mieć, i pracujemy nad jak najszybszym przywróceniem usług dla tych, którzy nadal doświadczają zakłóceń" - czytamy w oświadczeniu firmy.
Do PAP trafił również komunikat wspomnianej firmy CrowdStrike, która zajmuje się cyberbezpieczeństwem. "Jesteśmy świadomi problemu wpływającego na urządzenia z systemem Windows z powodu aktualizacji z platformy oprogramowania innej firmy. Przewidujemy, że rozwiązanie problemu nastąpi w najbliższym czasie" – podało przedsiębiorstwo.
Awaria Microsoft. Jaki jest powód? "System wpada w tzw. pętlę śmierci"
Na antenie Polsat News eksperci wyjaśniali, dlaczego doszło do tak poważnej awarii. - Programiści odpowiedzialni za antywirus nowej generacji, produkowany przez firmę CrowdStrike, wypuścili błąd, który jest tragiczny w skutkach - mówił Piotr Konieczny z serwisu niebezpiecznik.pl.
ZOBACZ: Globalna awaria Microsoftu. Ekspert: Błąd w antywirusie nowej generacji
Jak podkreślił, po zainstalowaniu poprawki system Windows "podczas startowania zawiesza się i wpada w tzw. pętlę śmierci". - Każdy start powoduje zrestartowanie systemu - stwierdził, podkreślając, iż błędowi można zaradzić: wystarczy usunąć jeden plik z systemu, ale do tego potrzeba mieć uprawnienia administratorskie.
- Co oznacza, że użytkownicy końcowi w firmach czy instytucjach nie mogą tego zrobić samodzielnie. Naprawa zajmie więc sporo czasu. Najbardziej problematyczne sytuacje, czyli np. awarie na lotniskach, dostaną najwyższy priorytet. To nie jest kwestia konkretnego systemu, oprogramowania. To kwestia błędu ludzkiego - podkreślił Piotr Konieczny.
Czytaj więcej