Sprawa Marcina Romanowskiego. Poseł wskazał jeden błąd, wyciągnął pismo

aktualizacja: Polska
Sprawa Marcina Romanowskiego. Poseł wskazał jeden błąd, wyciągnął pismo
Polsat News
Radosław Fogiel i Marcin Bosacki

- W sprawie Marcina Romanowskiego proceduralnie popełniono błąd - stwierdził w programie "Gość Wydarzeń" Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej. Poseł pokazał pismo, które określa warunki. w jakich immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy obowiązuje. - Pana koledzy postawili Polskę w jednej linii z Białorusią i Rosją - odpowiedział poseł PiS Radosław Fogiel.

- Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a szerzej europosłowie frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów głosowali przeciwko Ursuli von der Leyen - powiedział Radosław Fogiel, zapytany o reelekcję Niemki na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej. 

 

- Uważamy te pięć lat za bardzo słabe - dodał. Podkreślił, że pięć lat temu europosłowie PiS poparli Ursulę von der Leyen ponieważ jej kontrkandydatem był Frans Timmermans "kompletnie sfanatyzowany polityk". Zdaniem Fogla przewodnicząca KE "nie dotrzymała swoich obietnic". - Sprawowanie funkcji było nietransparentne, w tajemniczy sposób zgubiła korespondencję z szefem Pfizera, kiedy zaczęto badać sprawę zamawiania szczepionek. Była politykiem, który wtrąca się w wewnętrzne sprawy Polski, bardzo jasno popierała pewną stronę sceny politycznej - dodał. Jako przykład polityk PiS podał wszczęcie procedury ws. artykułu 7.  - Nic się nie zmieniło, żadne nowe prawo nie zostało przyjęte poza zmianą premiera, a Ursula von der Leyen traktuje Polskę inaczej - dodał. 

Fogiel do Bosackiego: Wasze prężenie muskułów jest funta kłaków warte

Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej uważa, że Koalicja Obywatelska "uzyska w gabinecie von der Leyen poważne stanowiska". - Moim zdaniem sukcesem byłoby stanowisko jej zastępcy oraz poważny, liczący się w Europie gabinet np. dotyczący rozszerzenia - powiedział. Skrytykował również działania unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego. 

 

ZOBACZ: Parlament Europejski wybrał. Jest decyzja ws. Ursuli von der Leyen

 

- Nikt ci tyle nie da, ile Ursula von der Leyen ci obieca - skwitował Fogiel. - Wasze prężenie muskułów i opowiadanie, ile to znaczycie w Unii Europejskiej jest funta kłaków warte - dodał polityk PiS. 

 

Poseł Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że "liczy się skuteczność". Jako przykład podał wypłatę 600 mln złotych z Krajowego Planu Odbudowy. Marcin Bosacki został zapytany również o zapowiedź Ursuli von der Leyen ws. zmiany traktatów unijnych, które "udoskonalą Unię Europejska". Zdaniem posła "w grupie trzymającej władzę w UE" zdarzają się pewne rozbieżności zdań.  - Zobaczycie państwo, że w ciągu najbliższego roku Unia Europejska będzie zbliżała się do polskiego stanowiska także w takich stanowiskach jak potrzeba korekty, nie przekreślenia, Zielonego Ładu lub kwestii polityki migracyjnej - zapewnił.

 

WIDEO: Radosław Fogiel i Marcin Romanowski w "Gościu Wydarzeń"

Sprawa Marcina Romanowskiego. Poseł KO wskazał jeden błąd 

Prowadzący program Dariusz Ociepa zapytał polityka Koalicji Obywatelskiej, jak czuje się, gdy słyszy opinie, że rząd w kwestii rozliczeń działa jak "polityczny Gang Olsena". - To jest oczywiście nieprawda. Pan Romanowski nadal ma zarzuty (...) Sprawa ta trafi do sądu i wszyscy dowiedzą się, jaka to ogromna afera - odpowiedział. 

 

- To czego zaniechano, to poinformowania Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o krokach, które są podejmowane - powiedział Bosacki. Przyznał, że był to błąd. - Nie jest potrzebne natomiast zdjęcie mu immunitetu - dodał, pokazując pismo przysłane przez szefa Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. - Tu jest jasno napisane, że na terytorium państwa, z którego pochodzi poseł obowiązuje immunitet, przynależny członkom parlamentu tego państwa - dodał. 

 

ZOBACZ: "Mamy do czynienia z pewnym zamieszaniem". Cezary Tomczyk o sprawie Marcina Romanowskiego

 

- Proceduralnie popełniono błąd. Cała sprawa jest krystalicznie czysta i zostanie osądzona przez polski sąd - podkreślił. 

 

- To co się wydarzyło to jest kompromitacja prokuratury oraz niestety Polski. Pana koledzy postawili Polskę w jednej linii z takimi krajami, jak Białoruś i Rosja. Próbowaliście nielegalnie zatrzymać posła, członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Tak samo było z Nadjią Sawczenko (w Rosji red.), przetrzymywaną nielegalnie - odpowiedział Fogiel. Poseł PiS stwierdził, że Bosacki przyniósł do studia tylko jedną stronę pisma. 

 

- Pan próbował to ukryć, wprowadzić widzów w błąd. Na drugiej stronie przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy pisze, że władze krajowe powinny zawiesić postępowanie sądowe, ponieważ członek ZP RP cieszy się immunitetem. Skompromitowaliście się. Gang Olsena to przy was zawodowcy - dodał Fogiel. 

Sprawa Marcina Romanowskiego. Poseł przypomniał nagranie

Radosław Fogiel stwierdził, że Marcin Romanowski nie zrzekł się immunitetu z własnej woli, ponieważ "być może widział, jak działa nielegalnie przejęta prokuratura Adama Bodnara". 

 

- Decyzja sędziego (o zwolnieniu Romanowskiego z aresztu - red.) jest na rękę stanowi prawnemu. Immunitet obowiązuje. Pani sędzia stanęła w sposób osobisty po stronie faktów. Cały czas mamy do czynienia z upolitycznianiem tych spraw - powiedział. Skrytykował również zmówienie analiz tej sprawy przez wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchę, które miały stanowić "podkładkę" dla zatrzymania posła PiS. 

 

ZOBACZ: Donald Tusk zabrał głos ws. Marcina Romanowskiego. Będzie pozew

 

Polityk Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że Marcin Romanowski zajmuje miejsce w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy od stycznia 2024 roku. - Znam przedstawicieli innych partii, którzy zasiadają w innych Zgromadzeniach Parlamentarnych i też w tej kadencji nie mieli okazji na wystąpienie. To nic nagannego - powiedział, odpierając pojawiające się zarzuty, że Romanowski sprawuje tą funkcję tylko po to, by mieć immunitet. 

 

- On w tej nagranej rozmowie ze stycznia mówił "Będę miał immunitet. Nic mi nie zrobią". On w styczniu planował wejść do ZP RE - mówił Bosacki.  

 

- I wyście to niby wiedzieli, wielki śledczy Giertych znał te nagrania i taki klops, klapa, kompromitacja międzynarodowa? - dopytywał polityk PiS. 

 

- Dla pana może być faktycznie niezwykłe, że my chcemy przestrzegać prawa, a prokuratura jest niezależna. Za waszych czasów było inaczej - odpowiedział poseł KO. 

 

Poprzednie programy "Gość Wydarzeń" do obejrzenia TUTAJ. 

ds/pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie