Awantura w Parlamencie Europejskim. Europosłanka z Rumunii wyrzucona siłą

Świat
Awantura w Parlamencie Europejskim. Europosłanka z Rumunii wyrzucona siłą
PAP/EPA/RONALD WITTEK
Diana Iovanovici-Șoșoacă, kontrowersyjna europosłanka w Rumunii, wywołała scysję na obradach PE

Niecodzienny przebieg debaty w europarlamencie. Prorosyjska deputowana z Rumunii najpierw założyła kaganiec, później wymachiwała świętym obrazem, a następnie zakłócała wystąpienia na sali plenarnej. Ostatecznie Diana Șoșoacă pod przymusem została usunięta z obrad. Dziennikarzom tłumaczyła, że chrześcijanie "mają prawo się wypowiadać".

Diana Iovanovici-Șoșoacă jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych przedstawicielek rumuńskiego świata polityki. 46-letnia prawniczka zyskała rozgłos, gdy po wybuchu pandemii COVID-19 krytykowała wprowadzane restrykcje sanitarne i rozpowszechniała antyszczepionkowe teorie.

 

Właśnie w 2020 r. wkroczyła do tamtejszego Senatu, lecz już kilka miesięcy później wykluczono ją z partii, bo nie przestrzegała dyscypliny w głosowaniach. Od dwóch lat Șoșoacă szefuje ugrupowaniem SOS Romania, uznawanym za prorosyjskie, a ponadto antyunijne.

PE. Rumuńska europosłanka wyrzucona z obrad. Bo ciągle krzyczała

Po tym, jak Kreml zaatakował Ukrainę, wraz z kilkoma innymi politykami udała się do rosyjskiej ambasady, twierdząc, iż Rumunia jest państwem neutralnym wobec konfliktu. Spotkało się to z ostrą krytyką rządu w Bukareszcie. W ostatnich, czerwcowych wyborach europejskich została deputowaną w PE i nie minęło dużo czasu, by rozpętać awanturę na sali plenarnej.

 

ZOBACZ: Polka wśród wiceszefów Parlamentu Europejskiego. Decyzja zapadła

 

Na debacie ws. reelekcji Ursuli von der Leyen na urząd szefowej Komisji Europejskiej zjawiła się w założonym psim kagańcu. Nie omieszkała głośno wykrzykiwać różnych haseł, zakłócając obrady europarlamentu. Podnosiła też prawosławną ikonę z wizerunkami świętych.

 

Ostatecznie Șoșoacă została siłą usunięta z sali plenarnej. - Dom Szatana jest tutaj, w Brukseli - skomentowała tuż po incydencie, a zapytana przez media, czego żąda od innych europosłów, odparła, iż "wysłuchania obywateli". - Dlaczego im tak przeszkadza ikona? W Rumunii jest 98 proc. chrześcijan, wierzymy w Boga. Mamy prawo się wypowiadać - stwierdziła, cytowana przez portal digi24.ro.

Burza na obradach PE. Șoșoacă "sama wystawiła się na pośmiewisko"

Jak przekonywała Șoșoacă, w Unii Europejskiej rzekomo urządza się "losowanie na loterii", by ktoś mógł się wypowiedzieć. Uderzyła też w osoby LGBT, twierdząc, że jej zwolennicy nie chcą, aby pod ich wpływem "dzieci się nawracały". Zdarzenia, do jakich doszło w czwartek w Parlamencie Europejskim, skomentował rumuński polityk Siegfried Mureșan, wiceszef Europejskiej Partii Ludowej.

 

ZOBACZ: Wybrano szefową PE. Roberta Metsola po raz drugi na stanowisku

 

"Diana Șoșoacă została wyprowadzona z plenarnego posiedzenia Parlamentu Europejskiego podczas debaty (...). Brak dyscypliny i łamanie zasad zostaną natychmiast ukarane. Sama wystawiła się na pośmiewisko" - zadeklarował we wpisie na Facebooku.

 

Decyzję o wyrzuceniu rumuńskiej eurodeputowanej z obrad podjęła szefowa PE Roberta Metsola. Media podkreślają, że to nie pierwszy skandal, jaki Șoșoacă wywołała na europejskiej arenie. Mówiła m.in., że kraje wspierające Ukrainę "zniszczyły" w ten sposób jej państwo. Oskarżała również Kijów, iż dyskryminuje rumuńską mniejszość narodową, nie pozwalając mówić jej członkom w rodzimym języku.

Wiktor Kazanecki / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie