Amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu w Niemczech. Rosja szykuje odpowiedź

Świat
Amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu w Niemczech. Rosja szykuje odpowiedź
Vitaly V. Kuzmin/Wikipedia
Topol-M, rosyjski międzykontynentalny pocisk balistyczny

- Odpowiemy środkami odwetowymi, które uznamy za stosowne - zagroził wiceszef rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Siergiej Ribakow. Jego słowa są reakcją na zapowiedź instalacji amerykańskich systemów dalekiego zasięgu w Niemczech. Moskwa nie wyklucza zaangażowania broni strategicznej.

Kilka dni temu Waszyngton i Berlin doszły do porozumienia w sprawie rozmieszczenia w Niemczech amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu. Docelowo za Odrą mają zostać też zainstalowane systemy broni hipersonicznej, nad którą trwają prace.

Moskwa odpowie bez "wewnętrznych ograniczeń"

Na te doniesienia zareagował wiceszef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ribakow, który zapowiedział, że Moskwa pracuje nad odpowiedzią bez żadnych "wewnętrznych ograniczeń".

 

Ribakow, cytowany przez agencję TASS, miał zapowiedzieć, że "Moskwa nie wyklucza rozmieszczenia pocisków nuklearnych w odpowiedzi na rozmieszczenie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu w Niemczech". 

 

ZOBACZ: Rosja ma problem. Wyczerpują się zapasy starych czołgów i pojazdów opancerzonych

 

- Jeśli urzędnicy niemieckiego rządu federalnego uznają za uzasadnione prowadzenie działań zapalnych, powołując się na to, co mamy w regionie, to odpowiemy środkami odwetowymi, które uznamy za stosowne - podkreślił.

"Zachód podąża drogą eskalacji"

Ribakow powiedział, że "istnieje szeroki zakres opcji".

 

- Nie chodzi o grożenie komukolwiek, to sposób na znalezienie najbardziej skutecznej metody reagowania na zmieniające się wyzwania, szczególnie pod względem kosztów - dodał.

 

Zaznaczył jednocześnie, że "nic nie jest przesądzone". - Niestety, w tym momencie Zachód podąża drogą eskalacji, szukając daleko idących pretekstów, aby oskarżyć nas o rzekome naruszenie jego bezpieczeństwa - powiedział i wyraził opinię, że "to godne ubolewania". 

 

ZOBACZ: Orban odwiedził Putina w Moskwie. Teraz mówi, co sądzi o ataku na Kijów

 

- To nie powstrzyma nas to od pracy nad zapewnieniem bezpieczeństwa wzdłuż całej rosyjskiej granicy, w tym zdecydowanie w specjalnej strefie operacji wojskowej - zapowiedział.

 

Wcześniej ambasador Rosji w USA Anatolij Antonow zwrócił uwagę, że "takie plany zwiększają prawdopodobieństwo wyścigu rakietowego i mogą prowadzić do niekontrolowanej eskalacji". 

USA rozmieszczą w Niemczech pociski

Informację o rozmieszczeniu w Niemczech rakiet dalekiego zasięgu, w tym pocisków hipersonicznych, rakiet SM-6 i Tomahawk podał w 10 lipca Biały Dom. Decyzja miała być reakcją na zainstalowanie na Białorusi rakiet Iskander. 

 

ZOBACZ: Hipersoniczna superbroń Putina okazała się wydmuszką

 

"Stany Zjednoczone rozpoczną w Niemczech w 2026 r. sporadyczne rozmieszczanie środków prowadzenia ognia dalekiego zasięgu (...) w ramach planów trwałego stacjonowania tych środków w przyszłości" - podano w komunikacie.

 

Jak dodano, docelowo w Niemczech ma stacjonować też wciąż rozwijana broń hipersoniczna, która będzie miała "znacznie dalszy zasięg" niż obecnie rozmieszczona broń. Więcej na ten temat TUTAJ.

Artur Pokorski / ap/pbi / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie