Marcin Romanowski na wolności. Nagły zwrot w sądzie

Polska
Marcin Romanowski na wolności. Nagły zwrot w sądzie
Polsat News
Poseł Marcin Romanowski i prawnik Bartosz Lewandowski na nocnej konferencji prasowej

Nie trafił do celi, wyszedł na wolność. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie Marcina Romanowskiego. Po północy poseł Suwerennej Polski przekonywał na konferencji, że doszło do "absolutnego skandalu". Zapowiedział zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa m.in. przez prokuratorów. Działania wobec niego określił "sprowadzeniem Polski do statusu Białorusi".

"Poseł Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji sądu" - napisał mec. Bartosz Lewandowski na platformie X przed godz. 0:00 w nocy z wtorku na środę. Wcześniej obrońca polityka informował, że Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wyznaczył na godz. 23:30 pilne posiedzenie w sprawie Romanowskiego.

 

Chwilę po północy Romanowski w towarzystwie mec. Lewandowskiego rozmawiał z mediami przed budynkiem stołecznego sądu. Jak stwierdził, sąd "nie uwzględnił wniosku prokuratury" o jego tymczasowe aresztowanie.

 

ZOBACZ: Tomasz Szatkowski: Premier postanowił uśmiercić mnie publicznie

 

- Mamy do czynienia z absolutnym skandalem, wspólnie z mecenasem będziemy kierować zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prokuratorzy wiedzieli, że przysługuje mi immunitet (związany z jego zasiadaniem w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy - red.).

Marcin Romanowski nie został aresztowany. Zapowiada kroki prawne

Romanowski dodał, iż pozbawienie go wolności było bezprawne. "Pseudoopiniami" nazwał "rzekome podstawy prawne" mające uzasadniać, że mógł zostać zatrzymany mimo posiadania drugiego immunitetu, poza tym przysługującego mu z racji bycia posłem klubu PiS.

 

Jak uściślił, wspomniane zawiadomienie złożone będzie na prokuratorów, a nie agentów ABW, którzy wykonali to, "co było im nakazane", a także autorów "pseudoopinii". - Rzecz niebywała, sprowadzenie Polski do statusu Białorusi. Nie tylko łamie się przepisy prawa krajowego, ale i międzynarodowego - stwierdził, oceniając, że "takie decyzje rządu" czynią z Polski "kraj trzeciego świata".

 

Przypomniał, że on i mec. Lewandowski zgłosili się w piątek do Prokuratury Krajowej. - Doszło zamiast tego do polityczno-medialnej ustawki, z udziałem ABW. Nie tylko wyrażałem chęć dobrowolnego stawienia (w prokuraturze - red.), przysługiwał mi immunitet - zapewnił.

 

Najnowszy ruch sądu nie umknął uwadze posłowi KO Romanowi Giertychowi. Na platformie X napisał: "Przez setki godzin pracowaliśmy nad sprawą FS. Od miesięcy czekaliśmy na wnioski o uchylenie immunitetów, które prok. Korneluk zapowiadał od marca. Dziś główny podejrzany wychodzi na wolność, bo PK zapomniała złożyć wniosek o uchylenie immunitetu do RE. Kompromitacja PK".

Pismo przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy

We wtorek w mokotowskim sądzie odbyło się zamknięte posiedzenie, w którym uczestniczył Romanowski i mec. Lewandowski. Po kilku godzinach prawnik ogłosił, iż rozstrzygnięcie ws. wniosku o areszt zostanie wydane w środę o godz. 9:00. Przekazał także, że noc poseł spędzi w izbie zatrzymań, podobnie jak poprzednią. Tak ostatecznie się nie stało.

 

Wcześniej tego dnia Lewandowski informował, że złożył do sądu wniosek o natychmiastowe zwolnienie Romanowskiego, dołączając do niego pismo przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Theodorosa Rousopoulosa do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

 

ZOBACZ: Marcin Romanowski będzie aresztowany? Obrońca przekazał nowe informacje

 

W ocenie mec. Lewandowskiego szef ZPRE uznaje, iż Romanowski ma immunitet członka tego gremium i dlatego "powinien być natychmiast wypuszczony". Jak dodał, złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa "w związku z bezprawnym pozbawieniem wolności posła".

 

W ocenie Prokuratury Krajowej immunitet ZPRE nie wyłączał możliwości zatrzymania Romanowskiego i przedstawienia mu zarzutów. Immunitet ten - jak wyjaśniał rzecznik PK prok. Przemysław Nowak - znajduje zastosowanie wyłącznie do czynów popełnionych w związku ze sprawowaniem mandatu lub w czasie posiedzenia ZP Rady Europy lub prac podkomisji.

 

Poinformował też, że prokurator samodzielnie uznał, iż immunitet nie znajduje w tej sprawie zastosowania na podstawie przepisów regulujących status Rady Europy.

Prokurator krajowy zapewniał: Śledczy wiedzieli o immunitecie Rady Europy

W poniedziałek o sprawie Romanowskiego wypowiadał się na antenie Polsat News prokurator krajowy Dariusz Korneluk.

 

- Mieliśmy świadomość przed zatrzymaniem, że pan poseł Romanowski korzysta z immunitetu parlamentarnego Rady Europy. Wywołaliśmy w tym przedmiocie dwie opinie prawne, dwóch niezależnych ośrodków naukowych z zakresu prawa międzynarodowego. Z opinii jednoznacznie wynika, że pan poseł nie jest objęty immunitetem w zakresie w jakim doszło do przedstawienia zarzutów - powiedział w "Graffiti" Dariusz Korneluk.

 

ZOBACZ: Krzysztof Kwiatkowski: Wniosek PiS doprowadził do tragedii

 

Jak dodał, immunitet europosła obowiązywałby w przypadku, gdyby Marcin Romanowski wykonywał czynności z nim związane lub uczestniczył w komisji lub posiedzeniu Rady Europy. W przeciwnym razie, nie może zasłaniać się przywilejami przypadającymi deputowanemu.

 

- Gdybym się obawiał, gdyby prokuratorzy mieli wątpliwości, to nie kierowaliby wniosku, a taką decyzję podjęli - ocenił. 

Prokuratura twierdziła, że Romanowski usłyszał 11 zarzutów

W prokuraturze Romanowski przedstawiono łącznie 11 zarzutów, dotyczących m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także ustawiania konkursów. Wszystko to ma związek z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy.

 

Najważniejsze dowody - jak podała PK - to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z FS oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych. W kontekście nocnej decyzji sądu nie jest jednak pewne, czy zarzuty przedstawiono posłowi klubu PiS skutecznie.

 

Romanowski nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, o czym informował wcześniej, działania prokuratury mają "charakter oczywistych represji politycznych". 

dk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie