"Zagrożenie dla demokracji". Joe Biden żałuje słów o Donaldzie Trumpie
- Zrobiłem więcej niż jakikolwiek prezydent przez długi, długi czas - powiedział Joe Biden w pierwszym po zamachu na Donalda Trumpa, wywiadzie dla mediów. Prezydent USA przyznał, że nie powinien był mówić niektórych rzeczy o swoim przeciwniku, ale wciąż uważa, że jest on zagrożeniem dla demokracji.
Joe Biden udzielił wywiadu dla NBC News, w którym stwierdził, że Donald Trump jest zagrożeniem dla demokracji. Dodał, że mimo wszystko nie powinien mówić o nim kilku rzeczy m.in. o potrzebie "wzięcia Trumpa na celownik".
- Jak mówić o zagrożeniu dla demokracji - które jest prawdziwe, kiedy prezydent mówi rzeczy, które mówi? Czy mam po prostu nic nie mówić, bo to może kogoś podżegać? - pytał Biden.
Joe Biden uderza w Donalda Trumpa
Prezydent podkreślił, że wciąż jego słowa nie były tak ostre jak Donalda Trumpa. Wymienił kilka przykładów m.in. wypowiedź o "rzezi Ameryki", która nadejdzie, jeśli przegra wybory.
ZOBACZ: Zamach na Trumpa. Joe Biden ze specjalnym orędziem. "Wszyscy mamy obowiązek"
- To ma znaczenie, czy zaakceptujesz rezultat wyborów. Ma znaczenie, czy na przykład zajmiesz się granicą zamiast mówić o ludziach jako robactwie - te rzeczy mają znaczenie. To jest rodzaj języka, który jest podżegający - powiedział.
Joe Biden powiedział, że po zamachu rozmawiał z Donaldem Trumpem i życzył mu powrotu do zdrowia.
- Bardzo serdeczna rozmowa. Powiedziałem mu, jak bardzo się niepokoję i chcę się upewnić jak się czuje. Brzmiał dobrze. Powiedział, że wszystko w porządku i podziękował za telefon - powiedział Joe Biden.
Stwierdził, że służby Secret Service zrobiły wszystko, jak należy, a on czuje się bezpiecznie. Odniósł się tym samym do zarzutów, jakby ochrona byłego prezydenta zawiniła i zareagowała za późno.
- To, co zobaczyliśmy, to funkcjonariusze Secret Service, którzy odpowiedzieli z narażeniem własnego życia - powiedział Biden.
Joe Biden nie wycofa się z wyścigu
Biden po raz kolejny zapewnił, że nie zamierza się wycofać z wyścigu, zwracając uwagę na głosy, które otrzymał w demokratycznych prawyborach. Dodał, że jest gotów na wystąpienie w kolejne debacie. Podkreślił, że pomimo wieku nadal ma bardzo bystry umysł.
ZOBACZ: Joe Biden wygłosił oświadczenie. Apeluje ws. zamachowca. "Jasno rozkazałem"
- Tak, jestem stary. Ale jestem tylko trzy lata starszy od Trumpa, to po pierwsze. A po drugie, moja bystrość umysłu jest cholernie dobra. Zrobiłem więcej niż jakikolwiek prezydent przez długi, długi czas w ciągu trzech i pół roku. Dlatego jestem skłonny być oceniany na podstawie tego - zaznaczył.
Czytaj więcej