Rząd w Rumunii walczy z niedźwiedziami. Odstrzeli 500 osobników
Władze Rumunii zatwierdziły odstrzał blisko 500 niedźwiedzi - dwa razy więcej niż w ubiegłym roku. W ten sposób rząd chce kontrolować populację tych ssaków, która - zdaniem ministra środowiska - wymknęła się spod kontroli. Decyzja zapadła po tym, jak kilka dni wcześniej doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła 19-latka zaatakowana przez niedźwiedzia.
W poniedziałek rumuński parlament zatwierdził ustawę umożliwiającą odstrzał 481 niedźwiedzi w tym roku. To dwukrotnie więcej niż w 2023 roku, gdy zlikwidowano 220 osobników.
Rumunia wprowadza zmiany w prawie. Chodzi o niedźwiedzie
Decyzja zapadła po tym, jak premier Marcel Ciolacu zwołał nadzwyczajną sesję parlamentu poświęconą kwestii niedźwiedzi. Zdecydował o tym z uwagi na wydarzenia z 9 lipca. Wówczas zwierzę zaatakowało parę turystów wspinających się po szlaku Jepii Mici.
Niedźwiedź złapał kobietę za nogę i ciągnął za sobą. W tym czasie przerażona 19-latka zdołała skontaktować się z operatorem numeru 112, który starał się jej pomoc, udzielając instrukcji i wysyłając na miejsce służby.
ZOBACZ: Niedźwiedź w gminie Grybów. Władze ostrzegają
Jednocześnie po wsparcie dzwonił towarzyszący jej mężczyzna. Ratownicy starali się go instruować, jak postępować z agresywnym ssakiem, ale ich rady okazały się nieskuteczne. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, 19-latka już nie żyła. Z uwagi na fakt, że niedźwiedź chciał zaatakować również ich, został zastrzelony.
To wydarzenie wstrząsnęło Rumunią i zwróciło uwagę na nadmierną populację niedźwiedzi. Minister środowiska Mircea Fechet powiedział wówczas, że "wymknęła się ona spod kontroli", a relokacja tych ssaków "nie jest wystarczająca". Polityk ten był jednym z pomysłodawców umożliwienia odstrzału większej liczby zwierząt.
Rumunia chce zmniejszyć liczbę niedźwiedzi. "Ustawa nie rozwiązuje niczego"
Mimo, że ustawodawcy argumentowali, że zbyt duża populacja niedźwiedzi doprowadziła do wzrostu liczby ataków i zmniejszenia bezpieczeństwa na terenach górskich, to jednak nie wszyscy poparli pomysł likwidacji zwierząt.
ZOBACZ: Niedźwiedź nagle zajrzał w okno. "Stał na dwóch łapkach"
"Ustawa nie rozwiązuje absolutnie niczego" - powiedział AFP biolog z World Wildlife Fund Calin Ardelean. Podkreślił, że należy skupić się na "zapobieganiu i interwencji", a także na tak zwanych "niedźwiedziach problemowych". Naukowiec uważa, że nie wszystkie zwierzęta są skłonne do ataków, a lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie środków mających na celu trzymanie niedźwiedzi z dala od społeczności, jak np. lepsza gospodarka odpadami.
Według danych przedstawionych przez rumuńskie władze w 2023 roku odnotowano około 7,5 tys. zgłoszeń dotyczących niedźwiedzi, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim.
Czytaj więcej