Ostrzeżenia mają za nic. "Skrajna nieodpowiedzialność" turystów w Tatrach

Polska
Ostrzeżenia mają za nic. "Skrajna nieodpowiedzialność" turystów w Tatrach
PAP/Grzegorz Momot
Turyści na drodze do Morskiego Oka w Tatrach

Komunikaty ostrzegające przed niebezpieczną pogodą pojawiały się od rana. To nie powstrzymało jednak turystów, którzy masowo ruszyli na górskie szlaki, chociaż nawałnicę było widać na horyzoncie. "Przykład skrajnej nieodpowiedzialności oraz celowego, świadomego wystawiania się na zagrożenie" - nie ma wątpliwości internetowa Sieć Obserwatorów Burz.

We wtorek od rana pojawiały się ostrzeżenia o groźnych burzach niemal w całej Polsce. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty do mieszkańców 15 województw, przestrzegając przed silnym wiatrem, "który może porwać rzeczy" i doprowadzić do przerw w dostawach prądu.

 

ZOBACZ: Upały i burze w niemal całej Polsce. RCB wysłało alerty do 15 województw

 

O niebezpiecznej aurze informował też Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Zwracał uwagę zarówno na nadchodzące nawałnice, jak i spore upały. Takie ostrzeżenie skierowano m.in. do przebywających w Małopolsce. Alerty nie spowodowało jednak, że turyści zrezygnowali z planów spędzenia czasu na świeżym powietrzu, co wynika ze zdjęć opublikowanych po południu w sieci.

Burza nadchodzi, a turyści na szlaku. "Zignorowali ostrzeżenia"

"Mimo bardzo wyraźnych oznak zbliżających się burz, turyści nadal licznie przebywają (informacja z godz. 14 - red.) na tatrzańskich szlakach" - czytamy na profilu Sieć Obserwatorów Burz, śledzących zjawiska pogodowe w całym kraju.

 

Jak oceniono, "to przykład skrajnej nieodpowiedzialności oraz celowego, świadomego wystawiania się na zagrożenie". "Nawet najsłabsze burze w górach są śmiertelnym zagrożeniem z powodu piorunów, chętnie uderzających w metalowe łańcuchy, krzyże, samotne drzewa, granie czy tłumy turystów na otwartej przestrzeni" - podsumowano.

 

 

Podobne ujęcie pojawiło się na koncie Łowców Burz, w poście o zjawiskach pogodowych w południowych regionach Polski. Widać na nim, że w drodze na Kasprowy Wierch było przynajmniej kilkunastu turystów. "Nie mamy zamiaru komentować faktu, ile osób zostało na szlaku, ignorując ostrzeżenia - brzmiał komentarz do fotografii.

 

 

Przez Małopolskę we wtorek po południu przechodzi front burzowy z ulewnymi deszczami i silnym wiatrem. Tylko do godziny 16:00 - jak dowiedziała się PAP - tamtejsi strażacy zanotowali 240 interwencji.

Karolina Gawot / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie