Prezes IPN odpowiada Ukraińcom. "Nie ma narodów wybranych"
- Dobrze, że powstają pomniki rzezi wołyńskiej, pokazują polską historię. Pomnik (w Domostawie) wygląda estetycznie, bo ludobójstwo było przerażające - ocenił Karol Nawrocki. Szef IPN dodał, że "nie ma narodów wybranych do przeżywania swojej historii". Zapowiedział też obalenie "propagandowego obiektu" na Pomorzu Zachodnim. Padło także pytanie, czy Nawrocki wystartuje w wyborach prezydenckich.
Szef Instytutu Pamięci Narodowej w poniedziałkowym "Gościu Wydarzeń" były pytany o odsłonięty w niedzielę pomnik "Rzeź Wołyńska" w podkarpackiej Domostawie. W korpusie instalacji z orłem, autorstwa Andrzeja Pityńskiego, wycięty został krzyż, w którego obrysie znajdują się kilkumetrowej wysokości widły, podobne do tryzuba z ukraińskiego godła. Na nie nabito figurkę dziecka.
- Ten pomnik oddaje estetykę twórcy, dobrze że powstają pomniki ludobójstwa (...). Wygląda estetycznie, bo ludobójstwo wołyńskie było tak przerażające - ocenił Karol Nawrocki.
ZOBACZ: Włoskie media pisały o kocie z Gdańska. Postawiono mu pomnik
Prowadzący Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę, że monument nie przypadł do gustu prezesowi Związku Ukraińców w Polsce, który w "Wydarzeniach" Polsatu określił go mianem "pomnika nienawiści". - Ten pomnik jest adekwatny do wydarzeń wydarzeń historycznych (...). Mamy prawo do kultywowania historii - odpowiedział historyk.
Według prezesa IPN "pomnik jest adekwatny do tego, co ukraińscy nacjonaliści zrobili 120 tys. polskim sąsiadom". - Uznaję, że nie ma narodów wybranych do przeżywania swojej historii (...). Polska ma prawo do zachowywania pamięci - podkreślił.
Szef IPN o "akcji" na Pomorzu Zachodnim. Kluczy ws. startu w wyborach
Podczas wywiadu dr Karol Nawrocki ujawnił, że wciąż znajduje się na liście "persona non grata" MSWiA Federacji Rosyjskiej, a za sam wjazd na terytorium wschodniego sąsiada Polski grozi mu "pięć lat łagru".
- Chciałem przy okazji wszystkich poinformować, że 22 lipca, a data jest nieprzypadkowa (rocznica wydania manifestu PKWN - red.) obalimy obiekt propagandowy Związku Sowieckiego. Nie ma dla niego miejsca w Polsce, celowo też nie używam słowa "pomnik". Dojdzie do tego w miejscowości Nowogard na Pomorzu Zachodnim.
ZOBACZ: Spór o wystawę w Muzeum II Wojny Światowej. "Wymazywanie polskich bohaterów"
Bogdan Rymanowski zapytał także o ostatnie doniesienia, zgodnie z którymi prezes IPN ma być na krótkiej liście kandydatów na prezydenta z PiS. Według mediów dr Karol Nawrocki jest "czarnym koniem" Jarosława Kaczyńskiego.
- Jestem bardzo skupiony na mojej misji w IPN, tyle złych rzeczy dzieje się w sferze historii (...). Pytanie jest o przyszłość, gdzie nie faktów czy nieprawd (...). Każdy, kto troszczy się o polskie sprawy, jest polskim patriotą i służy od ponad ponad 20 lat Polsce jednoznacznie na takie pytanie (o start) jednoznacznie odpowiedzieć nie może - powiedział szef IPN.
Czytaj więcej