Zamach na Donalda Trumpa. Były wiceszef MON: W Ameryce puściły hamulce

Polska
Zamach na Donalda Trumpa. Były wiceszef MON: W Ameryce puściły hamulce
Polsat News
Marcin Ociepa w niedzielnym "Gościu Wydarzeń"

- To, co się wydarzyło, jest potwierdzeniem tego, co mówił nieustannie Donald Trump i jego zwolennicy: "Dziś idą po mnie, bo stoję na drodze do was" - tak o zamachu na byłego prezydenta USA mówił w "Gościu Wydarzeń" poseł PiS, b. wiceminister obrony Marcin Ociepa. Jak dodał, reakcja Joe Bidena na strzelaninę była "modelowa". Uznał również, że Trump nie powinien teraz "eskalować polaryzacji".

Marcin Ociepa stwierdził, że gdy dowiedział się o zamachu na Donalda Trumpa, jego pierwszą emocją było "niedowierzanie i weryfikacja faktów". - Tak mam skonstruowany umysł, szczególnie po pracy w MON, że nie podążam od razu za newsami w pełnym przekonaniu, że to prawda - uściślił.

 

ZOBACZ: Doniesienia o zamachowcu. Miał materiały wybuchowe w domu i aucie

 

Lider Stowarzyszenia OdNowa podzielił się przy tym swoją polityczną refleksją, iż "polaryzacja dosłownie zabija". - Donald Trump na szczęście przeżył, życzę mu powrotu do zdrowia, natomiast zginął jeden z uczestników wydarzenia (wiecu wyborczego - red.) - przypomniał.

Zamach na Donalda Trumpa. "Jest przeciw mainstreamowi, chcą go powstrzymać"

Zdaniem rozmówcy Grzegorza Kępki polscy politycy, którzy wcześniej stawiali na zwycięstwo jednej z opcji politycznych w Stanach Zjednoczonych, mogą teraz "srodze się zawieść". - Mówiąc wprost, kalkulując na chłodno, skutek będzie taki, że prawdopodobieństwo ponownego wyboru Donalda Trumpa radykalnie wzrosło - uznał.

 

Sprecyzował jednocześnie, iż nie można przesądzić, kto zwycięży w listopadowych wyborach i stanie się lokatorem Białego Domu. - To, co się wydarzyło, jest potwierdzeniem tego, co Donald Trump i jego zwolennicy nieustannie mówią. On jest przeciwko mainstreamowi, chcą go powstrzymać. Cytując, "dziś idą po mnie, bo stoję na drodze do was" - mówił.

 

WIDEO: Zamach na Donalda Trumpa. Były wiceszef MON: W Ameryce puściły hamulce

 

 

Według wiceprzewodniczącego klubu PiS zamach jest konsekwencją tego, że w Ameryce "puściły hamulce". - Nie chcę przesądzać, że Trump ma zawsze rację, a jego przeciwnicy są na przegranej pozycji. Polaryzacja polega na tym, że dwie główne siły polityczne nakręcają emocje, często celowo, aby eliminować postacie pośrodku, pomiędzy - wyjaśniał.

Marcin Ociepa: Donald Trump jest amerykańskim nacjonalistą

Ociepa nazwał "modelową" reakcję Joe Bidena na wydarzenia w Pensylwanii, lecz stwierdził, że sytuacja będzie teraz "niezwykle trudna" dla urzędującego prezydenta. - Mamy jeszcze parę miesięcy kampanii, wiele może się zdarzyć, ale pycha poprzedza upadek. Jeżeli Trump wykorzysta zamach w sposób cyniczny, będzie eskalował polaryzację, sympatia wyborców się od niego odwróci - ocenił.

 

Natomiast gesty rannego republikanina, które wykonał tuż po postrzeleniu, a więc wyciąganie zaciśniętej pięści symbolizującej walkę, określił jako bardzo dobre. - Wykazał się odwagą, hartem ducha, że wstał i zagrzewał zwolenników, by walczyli o Stany Zjednoczone. Ci nie krzyczeli "śmierć Bidenowi" tylko "USA" - zauważył.

 

ZOBACZ: Donald Trump kolejny raz zabrał głos. Zwrócił się do Amerykanów

 

Według niego Trump mobilizuje ludzi do kochania ojczyzny. - Jest amerykańskim nacjonalistą także w dobrym tego słowa znaczeniu (...). Oczekujmy od polskich przywódców takiej determinacji w pokazywaniu miłości do ojczyzny - stwierdził.

Kto odpowiada za zamach? "Odpowiedzialności szukałbym wśród dowódców"

Były wiceszef MON spodziewa się, że zdjęcia zakrwawionego Trumpa, ilustrujące jego zachowanie po zamachu, pojawią się chociażby na kampanijnych koszulkach. - Pomogą w w uzyskaniu zwycięstwa w wyborach. On cudem nie stracił życia - mówił.

 

Uważa, iż amerykańskie służby "na pewno poniosły klęskę", lecz nie chciał wnikać w szczegóły - zaapelował, by poczekać na wyniki śledztwa. - Nie winiłbym tego kontrsnajpera (chroniącego Trumpa - red.), bo być może miał inny zasięg, lustrować inną przestrzeń, może ktoś kazał mu czekać z reakcją. Odpowiedzialności szukałbym najpierw wśród dowódców - wymieniał.

 

Jak stwierdził, Trumpa określano "najbardziej prorosyjskim prezydentem USA, ale to on nałożył sankcje na Niemcy za budowę Nord Stream 2 z Rosjanami". - Dba wyłącznie o interesy USA, ale rzecz w tym, że interesy USA w Europie Środkowo-Wschodniej pokrywają się z interesami Polski. Powstrzymywanie Rosji jest w naszym interesie, ale niekoniecznie Niemiec - uznał.

"Donald Trump dawał przykład Polski i to irytuje Niemców"

Ociepa powiedział, że PO "bardzo mocno popierała Bidena, a Biden zdjął sankcje z Niemców". - Trump zapisał się historii NATO kategorycznym, miejscami niegrzecznym, aroganckim, żądaniem do sojuszników, by łaskawie płacili dwa procent PKB na obronność, do czego się zobowiązali - przypominał.

 

ZOBACZ: "To sprawiło, że Trump żyje". Ekspert wskazuje na kluczowy czynnik

 

Jego zdaniem w Europie panuje obecnie "religia antyamerykanizmu". - Dobrze, że Polska za tym nie podążą. Trump (w kontekście wydatków na obronność - red.) dawał przykład Polski i to irytuje Niemców - skwitował polityk PiS.

 

Poprzednie wydania "Gościa Wydarzeń" dostępne są tutaj.

wka/kg / Polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie