USA. Samochód zjechał z drogi. Wpadł wprost do gorącego gejzeru
Samochód nagle zjechał z drogi w Parku Yellowstone i wpadł wprost do znajdującego się tuż obok gejzeru. Choć źródło jest nieaktywne, woda znajdująca się w zbiorniku wciąż jest gorąca. Zanim na miejsce dotarła pomoc kierowcy oraz pasażerom udało się samodzielnie wyjść na brzeg.
Do niecodziennego wypadku doszło w czwartek w Parku Narodowym Yellowstone, gdy samochód, którym podróżowało pięć osób przejeżdżał obok znajdującego się tuż przy drodze gejzeru Semi-Centennial.
Auto z niewyjaśnionych przyczyn nagle zjechało z jezdni i wpadło wprost do gorącego zbiornika, który od pewnego czasu pozostaje nieaktywny. Choć źródło nie wyrzuca już strumieni wody i pary wodnej nadal jest gorące. Dodatkowo ma silnie kwaśny odczyn.
ZOBACZ: Fala upałów w USA. Rekordy padają codziennie, odnotowano nawet 52 stopnie
USA. Samochód wjechał do gejzeru. Pasażerowie sami wydostali się z wody
- Pasażerowie byli w stanie samodzielnie wydostać się z wody o temperaturze 41 stopni Celsjusza i zostali zabrani do szpitala - przekazał rzecznik parku Morgan Warthin. Jak dodał obrażenia, których doznali poszkodowani, nie zagrażają ich życiu.
ZOBACZ: Traktor najechał na Polaka. Smutny finał festiwalu w Danii
Droga, na której doszło do wypadku, była zamknięta na około dwie godziny. W tym czasie służby próbowały wydostać pojazd ze zbiornika o głębokości trzech metrów.
Gejzer Semi-Centennial jest nieaktywny od czasu erupcji w 1922 roku. Znajduje się w pobliżu Roaring Mountain. Został po raz pierwszy zauważony, gdy miał kilka małych erupcji w 1919 roku.
W Yellowstone znaleźć można ponad 200 gejzerów.
Czytaj więcej