Niszczycielskie nawałnice nad Polską. Tysiące interwencji stażaków
Niszczycielskie nawałnice przetoczyły się nad Polską. W ciągu ostatniej doby strażacy w całym kraju interweniowali prawie cztery tysiące razy. - Koledzy odbierają non stop zgłoszenia - powiedział w Polsat News kpt. Wojciech Gralec z Państwowej Straży Pożarnej. Wieczorem i w nocy najniebezpieczniej było w centrum i na południu kraju.
Państwowa Straż Pożarna w piątek w całej Polsce odnotowała 2973 zgłoszeń. Także noc okazała się pracowita. Do godz. 6:00 strażacy wyjeżdżali do ponad 740 razy.
- Koledzy odbierają non stop zgłoszenia - zastrzegł w sobotni poranek w Polsat News kpt. Wojciech Gralec z Państwowej Straży Pożarnej.
Niszczycielskie nawałnice nad Polską
Do tej pory nie odnotowano ofiar, ani ciężko poszkodowanych w wyniku gwałtownych zjawisk atmosferycznych.
- Miałem informacje o dwóch osobach lekko rannych. Ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewnił Gralec. W jednej sytuacji poniesione obrażenia były wynikiem upadku drzewa na dom, a w drugim na przyczepę campingową.
- Większość interwencji stanowiła usuwanie gałęzi, połamanych drzew, udrażnianie szlaków komunikacyjnych. Również wyjeżdżaliśmy do wypompowywania wody z zalanych piwnic czy różnych terenów - przekazał strażak.
Burze nad Polską. Zniszczenia w Łódzkiem
Wieczorem i w nocy najgwałtowniejsze burze przeszły przez południe i centrum Polski. Po godz. 18:00 komórka burzowa dotarła nad Łódź. Gwałtowna ulewa i porywisty wiatr miejscami sparaliżowały miasto. Na ulicach pojawiły się korki.
"Strażacy odebrali wówczas setki zgłoszeń dotyczących pozalewanych miejsc i powalonych konarów, zerwanych elementów dachów, elewacji" - podał "Dziennik Łódzki".
Kilka godzin później w miasto uderzyła druga nawałnica. Powalone zostały kolejne drzewa. Pojawiły się też podtopienia.
Przerwany został Festiwal Audioriver na Łódzkich Błoniach. Według szacunków na imprezę do Łodzi przyjechał około 30 tys. osób.
Zniszczenia na terenie całego miasta odnotowano m.in. w Tomaszowie Mazowieckim. Późnym wieczorem nawałnice dotarły też m.in. do Wielunia, Wieruszowa, Radomska, Sieradza czy Zduńskiej Woli.
"Na ulicy Armii Krajowej w Radomsku wiatr zerwał blachę z dachu jednego z bloków, a ta spadła na teren pobliskiego przedszkola. Budynek zabezpieczono folią" - poinformowało Radio Łódź.
W samym powiecie zduńskowolskim strażacy interweniowali w nocy 120 razy. Uszkodzonych zostało kilkanaście samochodów, a w kilku budynkach wiatr zniszczył dachy.
Burze na południu Polski
W województwie śląskim od południa w piątek do godz. 6:00 straż pożarna otrzymała 580 zgłoszeń z powodu powalonych drzew, zerwanych dachów i podtopień.
W Opolskiem strażacy do godz. 7:00 interweniowali sto razy. Wyjazdy głównie dotyczyły wiatrołomów i wypompowywania wody z zalanych posesji.
Jak poinformował PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu, ostatniej doby, w związku ze skutkami intensywnych opadów deszczu, strażacy byli wzywani ponad 200 raz.
- To były interwencje związane przede wszystkim z podtopieniami. Najwięcej takich zdarzeń było w powiatach karkonoskim, świdnickim, ząbkowickim i wrocławskim – powiedział oficer dyżurny.
Wezbrały wody w rzekach w regionie – na rzece Ślęza przekroczony jest stan alarmowy, a na Czarnej Wodzie ostrzegawczy.
Nawałnice w Wielkopolsce
Ostatniej doby pełne ręce roboty mieli też strażacy w Wielkopolsce, gdzie interweniowano ponad 420 razy. - Działaliśmy m.in. w szpitalu w Międzychodzie oraz Grębaninie Kolonii, w powiecie kępińskim - tam zalało hale produkcyjne z ciężarówkami - powiedział PAP oficer dyżurny wojewódzkiej PSP.
Większość interwencji dotyczyła wypompowywania wody z zalanych budynków i posesji.
Prognoza pogody na sobotę. Gdzie jest burza?
Pogoda w sobotę znów będzie niebezpieczna. Synoptycy zapowiadają ciąg dalszy groźnych zjawisk, w tym burz, ulew i upałów. Ostrzeżeniami pierwszego i drugiego stopnia objęta jest znaczna część kraju.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował, że w sobotę burze prognozowane są głównie na wschodzie Polski.
Czytaj więcej