"Nie wiem, czy premier Tusk mówi prawdę". Andrzej Duda broni Tomasza Szatkowskiego

aktualizacja: Polska
"Nie wiem, czy premier Tusk mówi prawdę". Andrzej Duda broni Tomasza Szatkowskiego
Polsat News
Prezydent Andrzej Duda w programie "Gość Wydarzeń"

- Nie dostałem żadnych zastrzeżeń ws. osoby Tomasza Szatkowskiego - stwierdził w "Gościu Wydarzeń" prezydent Andrzej Duda. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim ocenił, iż sprawa byłego ambasadora przy NATO jest "bardzo dziwna" i stanowi "wielki zbiór pomówień". Przyznał ponadto, że jest zadowolony z wyniku głosowania w Sejmie ws. depenalizacji aborcji.

Donald Tusk mówił w piątek w Sejmie, że w 2019 roku Służba Kontrwywiadu Wojskowego zarzuciła byłemu ambasadorowi Polski przy NATO Tomaszowi Szatkowskiemu "nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi, kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi" oraz "uzyskiwanie nieuprawnionych korzyści majątkowych".

 

Zdaniem premiera Szatkowskiego podejrzewano też o "opieranie się na sugestiach i inspiracjach zagranicznych firm przy sporządzaniu ważnych dokumentów państwowych dotyczących bezpośrednio bezpieczeństwa państwa".

 

ZOBACZ: Andrzej Duda o katastrofie w Gdyni: Pałac Prezydencki będzie trzymał rękę na pulsie

 

Do sprawy odniósł się w "Gościu Wydarzeń" prezydent Andrzej Duda, który stwierdził, że Szatkowski przed zostaniem ambasadorem "otrzymał wszystkie potrzebne poświadczenia". - Miał również dostęp do dokumentów niejawnych, który mu został udzielony przez polskie służby, wiec podlegał wszystkim sprawdzeniom - zauważył.

 

Prezydent o sprawie Szatkowskiego: Nie wiem, czy premier w ogóle mówi prawdę

Jak przypomniał Duda, Szatkowski kandydował ostatnio na ważne stanowisko w NATO (zastępcy sekretarza Sojuszu - red.) i w związku z tym był poddawany kontroli kontrwywiadowczej służb Paktu. - Ja nie dostałem żadnych zastrzeżeń ws. jego osoby - zapewnił.

 

Wyjaśnił również, że nie przychylił się do wniosku o odwołanie ambasadora z funkcji, ponieważ był on zaangażowany w przygotowania do szczytu NATO w Waszyngtonie i "zmiana akurat w tamtym momencie byłaby nieuzasadniona". - W momencie, gdy zwrócono się do mnie z propozycją odwołania ambasadora Szatkowskiego, to żadne zarzuty nie były mu stawiane - podkreślił.

 

- Później, gdy odmówiłem, pojawiła się jakaś notatka, rzekomo z 2019 roku. Jednak jak to się stało, że po 2019 roku wszystkie służby wydały panu Szatkowskiemu poświadczenia konieczne do tego, żeby przez ostatnie lata sprawował funkcję naszego przedstawiciela w NATO? Nie wiem, skąd wzięła się ta notatka. Nie wiem, czy pan premier Tusk w ogóle mówi prawdę - dodał. 

 

Głowa państwa oczekuje, że "ta sprawa będzie wyjaśniona". - Póki co jest dla mnie jednym wielkim zbiorem pomówień. Ta sprawa jest naprawdę bardzo dziwna - podkreślił.

Tomasz Szatkowski pozostanie doradcą Andrzeja Dudy

Tomasz Szatkowski - zdaniem prezydenta - miał szansę na stanowisko zastępcy szefa NATO, bo "nie zgłaszano wobec niego żadnych zastrzeżeń". - Ale teraz już tych szans nie ma - uznał.

 

Zadeklarował, iż były ambasador pozostanie jego doradcą. Uznał, że Szatkowski jest "po prostu pomawiany". Pytany, jak wyobraża sobie zatem dalszą współpracę z premierem, stwierdził, że nigdy nie było tajemnicą, że pomiędzy nim a ekipą rządzącą jest "cały szereg rozbieżności". - Gdyby ich nie było to pewnie bylibyśmy po jednej stronie stronie sceny politycznej, a tak nigdy nie było - dodał. 

 

Duda podkreślił, że najważniejszą obecnie sprawą jest bezpieczeństwo Polski. - Jedyne, co mnie w tym względzie zaniepokoiło to doniesienia o redukcji wydatków na obronę, ale szef MON zapewnił mnie, że nic o tym nie wie i ja to przyjąłem. Pytanie, co dalej będzie się działo w tej sprawie. Zrobię wszystko, żeby poziom wydatków na obronność był utrzymany - zapewnił.

Projekt o terminacji ciąży odrzucony. "Jestem zadowolony z wyniku głosowania"

Prezydent odniósł się również do odebrania immunitetu byłemu szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi. - Sejm podjął decyzję, ja nie będę jej komentował. Rozumiem, że sprawa będzie wyjaśniana - stwierdził.

 

Skomentował też decyzję Sejmu ws. projektu Lewicy dotyczącego depenalizacji i dekryminalizacji aborcji. Przyznał, iż z wyniku głosowania, gdzie dzięki głosom części PSL i nieobecności trzech posłów KO propozycja zmian w prawie została odrzucona, jest zadowolony.

 

- W moim przekonaniu to rozsądna decyzja. Jeżeli aborcja jest generalnie zakazana, z kilkoma wyjątkami, to te zakazy powinny być sankcjonowanie prawnie. Jeżeli nie będzie sankcji to zakaz staje się iluzoryczny - dodał.

 

Na pytanie o stan zdrowia prezydenta USA Joe Bidena, która jest ostatnio głównym tematem za oceanem, odparł: - Jest to kondycja zwyczajna dla człowieka, który ma 80 lat. To nie jest młody człowiek. To jest 80-latek i ten wiek ma swoje uwarunkowania, zresztą bywa tak, że ludzie znacznie młodzi są w gorszej kondycji niż prezydent Biden - ocenił.

 

Przyznał jednocześnie, że w lepszej kondycji jest Donald Trump, ale jest on młodszy od Bidena. Pytany, który z nich byłby lepszym prezydentem dla Polski, Duda odpowiedział, że "przyjmiemy każdą decyzję, którą podejmą Amerykanie".

Wołyń a relacje Polski i Ukrainy. "Zełenski obiecał, że zajmie się sprawą"

W "Gościu Wydarzeń" poruszona została kwestia wejścia Ukrainy do NATO. Andrzej Duda stwierdził, iż "nie wyobraża sobie" przyjęcia tego kraju do Sojuszu w trakcie wojny. - Gdyby Ukraina została przyjęta teraz, to natychmiast zacząłby obowiązywać artykuł 5 o kolektywnej obronie i państwa NATO musiałyby się włączyć do wojny, a tego dzisiaj nikt nie chce - wyjaśnił.

 

Mówił ponadto rzezi wołyńskiej, której rocznicę obchodziliśmy w czwartek 11 lipca. Andrzej Duda przypomniał, że "ekshumacja i poszukiwania były realizowane", a kolejne wnioski czekają na rozpatrzenie. - Na spotkaniu w Warszawie prosiłem Wołodymyra Zełenskiego, żeby poparł te wnioski (...). Obiecał mi, że zajmie się tą sprawą, że się nią zainteresuje - dodał.

 

Część polskich polityków uważa, że Polska powinna mocniej naciskać na Ukrainę w sprawie Wołynia. Mówił o tym w czwartek w Polsat News Paweł Kukiz. Inne zdanie ma w tej sprawie Andrzej Duda, który stwierdził, że "ma wątpliwości, czy stawianie ultimatum w tej sprawie państwu, które zostało zaatakowane przez Rosję i dzisiaj się broni, jest dobrym pomysłem".

 

- Uważam, że trzeba rozmawiać. Spokojne dążenie do prawdy i elementarnego prawa rodzin do pochowania swoich najbliższych zostanie przez naszych sąsiadów z Ukrainy zrealizowane - podsumował.

 

Pozostałe odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne są TUTAJ

Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie