Pożar marketu budowlanego w Krośnie. Śnięte ryby i podwyższony poziom amoniaku
Trwa akcja gaszenia pożaru, który wybuchł w markecie budowalnym w Krośnie. Okazuje się, że skutki pożaru mogą być rozległe. Do pobliskiego potoku spłynęła piana gaśnicza, co najpewniej doprowadziło do śnięcia ryb. W pobliżu miejsca pożaru wykryto także podwyższony poziom amoniaku. Okoliczni mieszkańcy proszeni są o nieotwieranie okien.
Akcja gaszenia pożaru w markecie budowlanym w Krośnie cały czas trwa. Na miejscu pracuje około 300 strażaków. Niestety, jak podał Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie, sytuacja nie pozostaje obojętna dla środowiska naturalnego.
Krosno. Pożar marketu budowlanego. Śnięte ryby w pobliskim potoku
Przywołany w komunikacie dyżurny KM PSP w Krośnie przekazał, że do potoku Lubatówka spłynęła piana gaśnicza. Doszło także do podwyższenia temperatury wody, co mogło doprowadzić do zaobserwowanego śnięcia ryb.
ZOBACZ: Market budowlany płonie drugi dzień. "Arcytrudna akcja" strażaków
O zaistniałej sytuacji został powiadomiony sztab kierujący działaniami ratowniczymi przy pożarze na ul. Bieszczadzkiej w Krośnie. Pobrano wodę do badań. Jak dodano, w środę w godzinach od 21:30 do 23:00 prowadzono ciągłe pomiary zanieczyszczeń powietrza atmosferycznego w rejonie pożaru.
"Wykryto alarmowe poziomy zawartości amoniaku w promieniu ok. 500 m od źródła pożaru, nie stwierdzono natomiast zagrożenia, poza tym obszarem. Mieszkańcy najbliższej okolicy proszeni są o pozostanie w domach i nieotwieranie okien" - napisał Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie.
Zapewniono, że badania jakości powietrza i wody są prowadzone na bieżąco również przez cały czwartek.
Pożar sklepu budowlanego. Miejscami 200 st. C.
Informacja o pożarze w Krośnie przy ulicy Bieszczadzkiej wpłynęła do służb około godziny 10:00 w środę. Strażacy natychmiast rozpoczęli walkę z żywiołem. Jednak ognia nie udało się opanować przez całą noc, a nawet w czwartek rano. Dopiero po godzinie 15:00 11 lipca, portal Krosno112, powołujący się na Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej podał, że " pożar został opanowany". Nie oznacza to jednak końca działań na miejscu.
ZOBACZ: Pożar marketu budowlanego. Płoną chemikalia, apel do mieszkańców
"Sytuacja jest bardzo trudna ze względu na wysoką temperaturę pożarową i zadymienie oraz warunki atmosferyczne (wysoka temperatura powietrza)" - podano w komunikacie PSP.
Miejscami temperatura sięga 200 st. C. - Temperatura przez cały czas oddziałuje na część podsufitową, więc ryzyko zawalenia się tego stropu istnienie - mówił w godzinach porannych bryg. Dariusz Gruszka, rzecznik prasowy KM PSP w Krośnie w rozmowie Polsat News.
Na miejscu strażacy pracują rotacyjnie w aparatach tlenowych. Ze względu na wysoką temperaturę powietrza wystarcza w nich na kilkanaście minut.