Lawina błotna w Tatrach na Słowacji. To nie Polka zginęła

aktualizacja: Świat Aleksandra Boryń / msm / Polsatnews.pl
Lawina błotna w Tatrach na Słowacji. To nie Polka zginęła
Reuters
Lawina błotna w Tatrach

W Tatrach Wysokich po słowackiej części gór zeszła lawina błota spowodowana nadmierną ilością opadów. Tamtejsze media podawały, że w wyniku incydentu zginęły dwie osoby, w tym Polka. Z najnowszych informacji wynika, że ofiary to Czeszka i Słowaczka.

Lawina błota i kamieni zeszła w Dolinie Mąkowej w pobliżu wsi Zdiar w słowackich Tatrach Bielskich. Wcześniej w tym miejscu spadła spora ilość deszczu, która przyczyniła się do zjawiska.

Lawina błotna w Tatrach. Nie żyją dwie osoby

Słowackie media podają, że w kataklizmie zginęły dwie kobiety - Czeszka i Słowaczka. Początkowo pojawiały się doniesienia, że jedną z ofiar jest Polka. W piątek te informacje zdementowano.

 

 

Lawina uderzyła w schronisko, w którym ludzie ukrywali się przed deszczem. Uwięzionych było tam 16 osób. Centrum operacyjne pogotowia ratunkowego Republiki Słowackiej informowało, że co najmniej cztery osoby są ranne.

 

Na miejsce wysłano Górskie Pogotowie Ratunkowe, dwie karetki oraz dwa helikoptery ratownicze, które przetransportowały rannych do szpitala. Resztę ewakuowano w bezpieczne miejsce.

Na Słowacji zamknięto szlaki turystyczne. Są nieprzejezdne przez lawinę błotną

Portal "spis.korzar.sme.sk" podaje, że wszystko zaczęło się w południe koło 12. W okolicy ogłoszono trzeci poziom alarmu powodziowego, a chwilę później sytuację wymagającą ewakuacji.

 

Burmistrz Pavle Bekeš powiedział w słowackiej telewizji, że intensywność opadów deszczu i gradu była tak silna, że ​​poziom wody podnosił się na oczach mieszkańców wsi Ždiar. 

 

ZOBACZ: Wstrząs w kopalni Rydułtowy. Wstrzymano akcję ratunkową

 
Urzędnik przyznał, że nie pamięta, żeby przez przez wieś płynęło kiedykolwiek więcej wody niż obecnie. W akcję były zaangażowane nie tylko służby, ale także okoliczni mieszkańcy, którzy pomagali m.in. utorować drogi. - Mieszkańcy odnaleźli chłopca, który miał skręconą kostkę - mówił burmistrz.

 

Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegały turystów, że na szlaku przez Dolinę Mąkową do Szerokiej Przełęczy Bielskiej doszło do osunięcia się ziemi i cała trasa jest nieprzejezdna.

 

"Szlak zielony jest zamknięty do odwołania. Wspomniane miejsce należy omijać i w kolejnych dniach nie planować żadnych pieszych wycieczek na tym odcinku - czytamy.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie