Czas J. Kaczyńskiego dobiegł końca? Jan Krzysztof Ardanowski: Absolutnie

aktualizacja: Polska
Czas J. Kaczyńskiego dobiegł końca? Jan Krzysztof Ardanowski: Absolutnie
Jan Krzysztof Ardanowski w "Graffiti"

- Szyld PiS-u przestaje być wartością dodaną, a staje się czasem obciążeniem - przyznał Jan Krzysztof Ardanowski w "Graffiti". Poseł PiS przyznał, że jeśli partia w najbliższym czasie nie usunie go ze swoich szeregów, sam złoży odpowiednie wnioski. Zapowiedział też założenie nowej partii, w porozumieniu z członkami Kukiz'15. Poseł zdradził, że rozważa nazwę "Partia Polska".

Jan Krzysztof Ardanowski, obecny w Prawie i Sprawiedliwości od 23 lat, zapowiedział we wtorkowym "Graffiti", że jeśli zarząd nie zdecyduje się w najbliższym czasie usunąć go z partii, sam złoży odpowiedni wniosek na najbliższym posiedzeniu, jeszcze w lipcu.

 

- Nie będę czekał dalej, bo uważam, że projekt polityczny pod nazwą PiS, choć miał wiele sukcesów (...) to jest projekt trochę passé - tłumaczył poseł, stwierdzając że na centroprawicy musi nastąpić pewne "przeszeregowanie, odzyskanie zaufania ludzi, którzy na PiS nie zagłosują".

Jan Krzysztof Ardanowski gorzko o obecnym stanie przywództwa w PiS

- Prezes staje się obciążeniem partii - nie krył b. minister rolnictwa.

 

Na pytanie Marcina Fijołka o to, czy czas Jarosława Kaczyńskiego dobiegł końca, polityk odparł bez wahania: "Absolutnie".

 

Jak przekonywał Ardanowski, Kaczyński traktuje PiS jako "prywatną partię" i nie rozumie, że jej siłą są również jej "skrzydła". Gdy próbuje się go przekonywać, szybko ucina wszelkie dyskusje. - On mówi, że tego nie będzie. Dopóki on tam rządzi, to żadnej demokracji [w PiS - przyp. red.] nie będzie - wyjawił polityk.

 

ZOBACZ: Kaczyński o "przemyślanej akcji" rządzących. Finałem "likwidacja państwa"

 

W rozmowie z Marcinem Fijołkiem poseł tłumaczył, że był członkiem PiS przez ponad dwie dekady, bo nie dostrzegał żadnej alternatywy w polskim życiu politycznym. - Zapisałem się do PiS, nie ze względu na urodę braci Kaczyńskich, czy ich geniusz - co do którego można mieć wątpliwości - tylko ich program - orzekł.

 

- To Polska oparta o pewną tradycję, dumę narodową, budzenie tożsamości narodowej, opartej na chrześcijaństwie. Ja tego w tej chwili nie widzę. Gdyby kogoś zapytać o program PiS, to wszyscy mieliby problem, żeby go precyzyjnie sformułować - powiedział.

Ardanowski w "Graffiti": Kaczyńskiemu zależy na tym, żeby przetrwać

Słabość PiS Jan Krzysztof Ardanowski dostrzega w braku jednolitych poglądów i wprowadzaniu ciągłych zmian. Prezes Kaczyński, w przekonaniu posła, nie przyjmuje najmniejszej krytyki pod swoim adresem i otacza się gronem "klakierów".

 

- To jest myślenie w kategoriach logiki prawdy etapu, czyli to, co u bolszewików było. Raz robimy coś i społeczeństwo musi w to wierzyć, że tzw. Mityczne kierownictwo, ten geniusz Karpat, który gdzieś tam urzęduje wie lepiej, potem robimy wajchę w drugą stronę, robimy coś innego i mówimy: bo etap się zmienił i teraz logika etapu wymaga czegoś innego - skarżył się polityk.

 

ZOBACZ: Ruch komisji ws. Zbigniewa Ziobry. "Złożyliśmy wniosek do prokuratora generalnego"

 

Zdaniem Ardanowskiego, PiS lepiej radzi sobie w opozycji, bo wówczas może krytykować obóz rządzący, wskazywać palcem na "winnego" i skutecznie odcinać się od jakiejkolwiek odpowiedzialności.

 

- Mi się wydaje, że panu prezesowi zależy na tym żeby przetrwać, żeby ci z nim związani, lojalni, albo ci od których jest zależny - czasami to są dziwne zależności - żeby oni znaleźli się zawsze w Sejmie na dobrych miejscach, a władza... może przy okazji będzie a może nie będzie - tłumaczył.

Partia Polska. Jan Krzysztof Ardanowski zapowiada nowe ugrupowanie

Już jakiś czas temu Jan Krzysztof Ardanowski przekonywał, że na polskiej scenie politycznej istnieje miejsce na nową partię centroprawicową. W "Graffiti" zdradził, że chce ją założyć w porozumieniu z członkami Kukiz'15: Jarosławem Sachajką, Markiem Jakubiakiem i Pawłem Kukizem.

 

- Na mnie głosuje w kolejnych wyborach kilkadziesiąt ludzi, którzy mówią: my głosujemy na ciebie, nie na PiS. Szyld PiS-u przestaje być wartością dodaną, a staje się czasem obciążeniem - przekonywał.

 

Jan Krzysztof Ardanowski przyznał, że nowe ugrupowanie nie będzie opierało się na sile jednego lidera, a na "pewnej mądrości grupowej". Chce trafić do osób, które mają już dość polityki PiS, ale jednocześnie nie zamierzają poprzeć Koalicji Obywatelskiej.

 

WIDEO: Czas J. Kaczyńskiego dobiegł końca? Jan Krzysztof Ardanowski: Absolutnie

 

 

B. minister rolnictwa zdradził, że dołączenie do nowego ugrupowania rozważa wielu członków PiS. Są jednak bardzo zapobiegawczy i ostrożni, zadają dużo pytań i boją się utraty pozycji.

 

- Jeden z polityków PiS-u powiedział mi: "No, wiesz. Może i masz rację, ale sobie nie poradzisz, bo nie masz milionów". Gdybyśmy w ten sposób myśleli, to żadne byty polityczne by nie powstały, albo tylko te, gdzie ktoś jakąś kasę włoży. Nie! Jest potrzeba społeczna (...) Wielu posłów za mną chodzi, mówią: "Masz rację, masz rację. PiS się nie podniesie, będzie stagnował, będzie się pomniejszał". Część posłów mówi: "Wiesz, ja dołączę w 'drugim kroku'. A dasz gwarancję, że to będzie skuteczne, że ryzyka nie będzie?" - opowiadał Jan Krzysztof Ardanowski

 

ZOBACZ: Donald Tusk reaguje na słowa prezydenta. "Napluł na polski rząd"

 

Powstanie nowej partii rozpocząć ma inauguracja szerszego koła poselskiego, które - jak zakłada sam zainteresowany - zadziałać ma na zasadzie "kuli śnieżnej". - Wielu posłów się odważy, oni się boją na początku - zapowiadał polityk.

 

Jan Krzysztof Ardanowski, którzy pełni również funkcję przewodniczącego Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Kancelarii Prezydenta przyznał, że cieszyłby się, gdyby Andrzej Duda poparł jego inicjatywę, nie ma jednak czasu na to, by czekać na prezydenta.

 

- Uważam, że prezydent powinien włączyć się w budowanie pewnego porozumienia polskiej centroprawicy, ruchu społecznego, ale nie wykazuje w tym kierunku jakiegoś szczególnego zainteresowania - stwierdził.

 

Na pytanie o to, czy zamierza włączyć w projekt Marcina Mastalerka przyznał, że nie rozmawiał z szefem kancelarii prezydenta. - Często swoimi agresywnymi wypowiedziami, to raczej szkodzi prezydentowi niż pomaga - ocenił.

Jan Krzysztof Ardanowski o potencjalnym cofnięciu subwencji PiS: Wielki cios

W czwartek rozpocząć ma się posiedzenie, które ma prześwietlić środki wydatkowane na rzecz kampanii wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, które może zakończyć się cofnięciem subwencji partii. Jak przekonywał Ardanowski, byłby to "wieli cios" dla ugrupowania. - Ale trzeba ostrożnie do tego podchodzić, to nie może być nacisk na PKW - stwierdził.

 

Były minister rolnictwa ocenił, że należy wyjaśnić kwestię rozdysponowywania środków z Funduszu Sprawiedliwości, by temat nie stał się "ropiejącą raną". Zdaniem Ardanowskiego, trzeba zrobić to w sposób skrupulatny - krytykował śledztwo wobec ks. Michała Olszewskiego, a zapowiedzi wyciągnięcia konsekwencji wobec Marcina Romanowskiego nazwał "zemstą polityczną".

 

Więcej odcinków "Graffiti" znajdziecie TUTAJ.

Paweł Sekmistrz / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie