Szczyt NATO w Waszyngtonie. Radosław Sikorski: Węgry blokują 2 mld zł dla Polski
Węgry od roku blokują 2 mld zł refundacji za sprzęt wojskowy, który dostarczyliśmy Ukrainie - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, który uczestniczy w rozpoczynającym się w Waszyngtonie szczycie NATO. Szef polskiej dyplomacji przekazał, że te pieniądze miałby trafić na "fundusz modernizacji sił zbrojnych". Działanie Budapesztu nazwał "nieprzyjacielskim"
We wtorek wieczorem rozpocznie się jubileuszowy szczyt w 75. rocznicę powstania Paktu Północnoatlantyckiego.
Przed jego rozpoczęciem rozmawiał z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który zakomunikował, że jednym z podejmowanych tematów będzie finansowanie obronności przez członków NATO.
- Polska jest wzorem do naśladowania. (...) Dzisiaj wydajemy najwięcej w sojuszu - powiedział.
Relacje z Węgrami. Blokują Polsce 2 mld zł
Pytany o relacje z rządem premiera Viktora Orbana, poruszył temat blokowania przez Budapeszt środków dla Polski.
W jego ocenie "Węgry nadużywają naszego zaufania". - To co wielokrotnie było komunikowane na wszystkich możliwych szczeblach, to to, że jesteśmy niezadowoleni z tego, że Węgry od roku blokują 2 mld zł refundacji za sprzęt wojskowy, który dostarczyliśmy Ukrainie - powiedział i dodał, że te pieniądze "trafiłyby na fundusz modernizacji sił zbrojnych".
ZOBACZ: Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o Viktorze Orbanie. "Uzurpował władzę, której nie ma"
W jego ocenie taka postawa Węgier jest "nieprzyjacielska".
Zestrzeliwanie rosyjskich pocisków. "To nie temat na szczyt"
Przedstawiciele mediów zapytali też o kwestię zestrzeliwania rosyjskich pocisków lecących ze strony Ukrainy. - To nie jest jeszcze sprawa na szczyt, ale pomysł, o którym się rozmawia wśród sojuszników - przekazał Sikorski.
Minister zaznaczył, że "rosyjskie rakiety naruszają naszą przestrzeń". - Jedna z nich spadał 10 km od mojego domu, po przeleceniu przez 2/3 Polski - powiedział.
ZOBACZ: "Nie chcę posady za granicą". Radosław Sikorski zdecydowanie o swojej karierze
Zaznaczył jednak, że ewentualne strącanie ich nad Polską wiąże się z ryzykiem dla obywateli, więc zestrzeliwane powinny być tylko te, które stanowią zagrożenie dla polskiej przestrzeni powietrznej.
- To wymagałoby wzmocnienia patrolowania nad Polską w kręgu sojuszniczym - dodał.
Czytaj więcej