Orban odwiedził Putina w Moskwie. Teraz mówi, co sądzi o ataku na Kijów
"Brutalność wojny rosyjsko-ukraińskiej osiągnęła nowy poziom" - tymi słowami premier Węgier Viktor Orban skomentował zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Polityk nawiązał też do swojej "misji pokojowej", w ramach której odwiedził przed kilkoma dniami m.in. Kijów i Moskwę.
W poniedziałkowym zmasowanym, rosyjskim ataku rakietowym na ukraińskie miasta zginęły co najmniej 42 osoby, a 190 zostało rannych. Celami stały się obiekty cywilne. Uszkodzonych zostało ponad 300 budynków.
Pociski spadły m.in. na placówki medyczne w Kijowie. Zniszczony został szpital dziecięcy Ohmatdyt w Kijowie. Zginęło tam dwoje dorosłych - lekarz i osoba odwiedzająca tę placówkę, kolejnych 30 osób wymagało interwencji lekarskiej.
W dzielnicy Dnieprzańskiej trafione zostało centrum medyczne. W wyniku tego ataku zginęło dziewięć osób, a osiem zostało rannych. Rakiety spadały nie tylko na stolicę Ukrainy. Rosjanie wzięli na cel także Dniepr i Krzywy Róg.
Viktor Orban komentuje atak na Kijów
We wtorek rosyjski ostrzał skomentował premier Węgier Viktor Orban, który jeszcze w piątek odbywał wizytę w Moskwie, podczas której spotkał się z Władimirem Putinem.
"Wczorajszy tragiczny i haniebny atak w Kijowie dowodzi, że nasze obawy były uzasadnione: jak można było przewidzieć, brutalność wojny rosyjsko-ukraińskiej osiągnęła nowy poziom" - napisał.
ZOBACZ: "Misja pokojowa" Orbana w Pekinie. Spotkanie z Xi Jinpigniem zakończone deklaracją
W dalszym fragmencie wpisu nawiązał do "misji pokojowej", którą rozpoczął 9 dni temu od wizyty właśnie w ukraińskiej stolicy. Później odbył wspomnianą podróż do Rosji, a w poniedziałek gościł w Pekinie.
"Rosnąca intensywność wojny jest wezwaniem dla światowych mocarstw do porzucenia polityki wojennej i zamiast tego stworzenia polityki pokojowej, która poprowadzi Rosję i Ukrainę do zawieszenia broni i zawarcia pokoju" - tłumaczył i dodał, że jest to "jedyny sposób, aby zapobiec dalszemu rozlewowi krwi".
Czytaj więcej