Mariusz Błaszczak o prezydenckim ministrze. "40 lat i żadnych dokonań"

Polska
Mariusz Błaszczak o prezydenckim ministrze. "40 lat i żadnych dokonań"
PAP/Leszek Szymański, Polsat News
Mariusz Błaszczak w "Gościu Wydarzeń" skomentował słowa Marcina Mastalerka

- Ten człowiek ma już 40 lat. Niczego w swoim życiu nie dokonał. A że ma rozdęte ego, to tak się nieładnie zachowuje - powiedział o Marcinie Mastalerku Mariusz Błaszczak. Były szef MON odniósł się do słów prezydenckiego ministra, który w poniedziałek rano zasugerował, że Błaszczak od 2015 roku "nic mądrego nie powiedział".

Były minister obrony narodowej, poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak w programie "Gość Wydarzeń" odniósł się do słów szefa gabinetu prezydenta Marcina Mastalerka, który zakpił z niego w trakcie rozmowy w TVN24. Prezydencki minister stwierdził, że gdy współprowadził kampanię wyborczą w 2015 roku i odpowiadał za przekazy medialne, to "Błaszczak zawsze był prymusem". 

 

- Wręcz słowo w słowo powtarzał to, co mu napisałem, żeby powtarzał. I to były chyba ostatnie mądre słowa, które pan przewodniczący Błaszczak powiedział - stwierdził minister prezydenta. 

 

Gość Bogdana Rymanowskiego zareagował na te słowa następująco: - Ten człowiek ma już 40 lat. Niczego w swoim życiu zawodowym nie dokonał. A że ma rozdęte ego, to tak się nieładnie zachowuje - mówił Błaszczak. 

Rada Bezpieczeństwa Narodowego. "Premier Tusk niestety wyszedł"

Błaszczak odniósł się także do posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed wylotem polskiej delegacji na szczyt NATO w Waszyngtonie. - To była rozmowa ze strony pana prezydenta merytoryczna. Zadawałem pytania dotyczące przede wszystkim finansowania rozwoju polskich sił zbrojnych. Premier Tusk niestety wyszedł - powiedział poseł PiS. 

 

- Nie mogę ujawniać szczegółów. Można przeczytać w mediach to, co usłyszałem na posiedzeniu. To jest rozczarowujące - dodał.

 

ZOBACZ: Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Pilna narada przed szczytem NATO

 

Były szef MON pytany był także o niedawne doniesienia dotyczące rzekomego pisma MON o zmniejszeniu wydatków na obronność. - Te dokumenty są - powiedział Błaszczak.

 

WIDEO: Mariusz Błaszczak w "Gościu Wydarzeń"

 

Pytany był także o to, czy w obliczu poniedziałkowych ataków na Ukrainę Polska nie powinna pomyśleć o przekazaniu sąsiadowi myśliwców. - Polska pomogła wtedy, kiedy należało pomóc - stwierdził polityk PiS.

 

- W sytuacji, w której teraz jest Polska, nie ma możliwości, żeby wspierać Ukrainę w ten sposób. Wsparcie należy przeprowadzić poprzez wspólne działania NATO - dodał.

Wołodymyr Zełenski spotkał się z Donaldem Tuskiem

W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i szef polskiego rządu Donald Tusk podpisali umowę o bezpieczeństwie. - Bez Stanów Zjednoczonych żadne takie umowy nie mają większego znaczenia, oprócz znaczenia symbolicznego - ocenił Mariusz Błaszczak.

 

- Nie lekceważę go. Dobrze, że porozumienia są podpisywane. Premier Tusk może przeżywa to, że nie jedzie na szczyt NATO - dodał.

 

Odnosząc się jeszcze do tematu wspomnianego pisma MON, Błaszczak stwierdził: - Trzeba zwiększać nakłady na obronność po tym, co dzieje się na zachodzie Europy, po tym, jak prorosyjski polityk Jean-Luc Mélenchon wygrał wybory we Francji. Polska musi się zbroić.

 

Mariusz Błaszczak został zapytany o słowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ukraiński prezydent podkreślił, że szczególnie istotne zapisy podpisanego w poniedziałek porozumienia dotyczą współpracy "w zakresie przeciwdziałania rosyjskim atakom lotniczym, które mogą zmierzać w kierunku Polski". - Należy pytać premiera Tuska, czy chce wprowadzić Polskę do wojny na Ukrainę? - zapytał były szef MON.

 

- Zasadniczy błąd popełniono wtedy, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę i nie zorganizowano humanitarnej misji pokojowej Sojuszu Północnoatlantyckiego - stwierdził. - Putin obawia się jedynie Amerykanów - dodał.

Kryzys w PiS? Mariusz Błaszczak dementuje 

"Nie ma co udawać, że nic się nie stało. Szantaż okazał się skuteczny" - powiedział Ryszard Terlecki o rezygnacji Łukasza Kmity w wyborach na marszałka województwa małopolskiego. Błaszczak pytany o to, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński, godząc się na tę rezygnację uległ "szantażystom", powiedział krótko: - Nie. Jak dodał, w partii nie ma kryzysu przywództwa.

 

Błaszczak odniósł się także do Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który opuścił PiS i zapowiedział założenie własnej partii. W jednym z wywiadów stwierdził też, że PiS jest w fazie schyłkowej. - Zdarta płyta. Słyszałem to już wiele razy. Krzysztof Ardanowski jest doświadczonym politykiem. Zdaje sobie sprawę z tego, że to co robi osłabia obóz Zjednoczonej Prawicy - powiedział Błaszczak.

 

Pozostałe wydania programu można obejrzeć TUTAJ

Anna Nicz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie