Pierwszy taki wywiad po debacie. Joe Biden stawia sprawę jasno
- Jestem najbardziej wykfalifikowaną osobą, która może pokonać Donalda Trumpa - zadeklarował Joe Biden podczas wywiadu dla telewizji ABC. Prezydent USA przekonywał, że jego występ w katastrofalnej debacie był jedynie "złym epizodem", który wynikał z braku snu i przeziębienia. Dopytywany, czy ugnie się i zrezygnuje z kandydatury odpowiedział, że tylko wtedy, gdyby "sam Bóg Wszechmogący mu kazał".
Podczas 20-minutowego wywiadu dla ABC Joe Biden kategorycznie zaprzeczył, aby myślał o odejściu z wyścigu o urząd prezydenta. W rozmowie z Georgem Stephanopoulosem wielokrotnie przekonywał, że jego występ w debacie był tylko "złym epizodem".
- Nic nie wskazywało na żaden poważny stan. Byłem wyczerpany. Nie posłuchałem instynktu, jeśli chodzi o przygotowania i miałem złą noc - powiedział 81-letni prezydent. - Podczas debaty byłem chory, czułem się strasznie - przekonywał.
Joe Biden nie ma wątpliwości. "Jestem najbardziej wykwalifikowaną osobą"
Według prezydenta, jest on jedyną osobą, która mogłaby pokonać Donalda Trumpa i wie, jak to zrobić.
- Jestem przekonany, że jestem najbardziej wykwalifikowaną osobą, która może pokonać Donalda Trumpa - odpowiadał Biden na dopytywania dziennikarza.
ZOBACZ: Donald Trump obraża Joe Bidena. Ujawniono nagranie
- Kandyduję ponownie, bo myślę, że wiem, co musi zostać zrobione, by zaprowadzić ten kraj na kompletnie nowy poziom - oznajmił. Po czym zaczął wymieniać swoje osiągnięcia, m.in. odniósł się do jego roli i pozycji Ameryki w sojuszu NATO.
Stephanopoulosem pytał, czy w swoich przekonaniach Joe Biden jest realistą. Dopytywał, czy sądzi, że naprawdę ma szanse na pokonanie Trumpa przy rosnących na jego niekorzyść sondażach przedwyborczych. Zapytany, czy zrezygnowałby, gdyby inni Demokraci w Kongresie stwierdzili, że szkodzi ich szansom na reelekcję odpowiedział "jeśli Bóg Wszechmogący zszedłby i mi to powiedział, to wtedy mógłbym to zrobić".
Dziennikarz wyraził jednak obawy, czy jeżeli Biden zostanie w wyścigu i przegra, to czy nie będzie miał do siebie wyrzutów. - Będę czuł, że dałem z siebie wszystko i wykonałem tak dobrą robotę, jak wiem, że potrafię. O to w tym chodzi - deklarował.
Wybory w USA. Jasna deklaracja prezydenta. "Pozostaję w wyścigu"
Długo wyczekiwana rozmowa była pierwszym wywiadem telewizyjnym Joe Bidena od czasu burzliwej debaty w Atlancie 27 czerwca. W trakcie debaty obecny prezydent Stanów Zjednoczonych zmierzył się z byłą głową państwa - Donaldem Trumpem.
ZOBACZ: "Mowa nawet o rezygnacji". Biały Dom reaguje na doniesienia o Joe Bidenie
W czasie debaty Demokrata mówił zachrypniętym głosem i często mylił słowa. Po słownej potyczce wielu polityków i ogólnie opinia publiczna zaczęły sugerować Bidenowi, że ten powinien wycofać swoją kandydaturę.
Na krótko przed piątkowym wywiadem Biden zamieścił w mediach społecznościowych wpis, którym chciał rozwiać wszystkie wątpliwości odnoście jego ewentualnego wycofania się z wyborów. "Powiem to najdobitniej, jak potrafię: Jestem urzędującym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jestem kandydatem Partii Demokratycznej. Pozostaję w wyścigu" - napisał.