Awantura na Lotnisku Chopina. Poszło o telefoniczną rozmowę
Rozmowa przez telefon była dla niego ważniejsza niż polecenia załogi. Mężczyzna na pokładzie samolotu szykującego się do rejsu Warszawa - Wenecja rozpętał taką burzę, że interweniować musiała straż graniczna. Wobec niego działać musiała specjalna grupa tej mundurowej formacji.
Do incydentu doszło na pokładzie samolotu mającego wkrótce odlecieć z warszawskiego Lotniska Chopina do Wenecji. Jeden z pasażerów, obywatel Polski, zaczął zachowywać się agresywnie. Z informacji straży granicznej wynika, że mężczyzna nie stosował się do poleceń wydawanych mu przez załogę.
Awanturnik na Lotnisku Chopina. Interweniowała straż graniczna
Krnąbrny podróżny, mimo kilkukrotnych upomnień, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej. Personel poinformował więc służby i na miejsce skierowano Grupę Interwencji Specjalnych SG, wyspecjalizowanej w interwencjach wobec pasażerów zakłócających porządek.
ZOBACZ: Blisko tysiąc strażaków wspina się na Śnieżkę. Specjalna akcja mundurowych
Funkcjonariusze nakazali mężczyźnie opuścić samolot, zastrzegając, że jeśli tego nie zrobi, użyją wobec niego środków przymusu bezpośredniego. Awanturnik dopiero wtedy się "poddał", nie ryzykując starcia z mundurowymi i dobrowolnie wyszedł z maszyny.
Przez swoje zachowanie, zamiast we Włoszech, znalazł się w lotniskowych pomieszczeniach służbowych straży granicznej. Funkcjonariusze nałożyli mu karę w postaci mandatu.
Kolejny incydent na polskich lotniskach. W Katowicach potrzebna była ewakuacja
Sytuacja z Warszawy to kolejny w tym tygodniu incydent na polskich lotniskach. Dwa dni wcześniej w porcie Katowice-Pyrzowice doszło do ewakuacji spowodowanej odnalezieniem bagażu pozostawionego bez opieki. Odprawa pasażerów została przerwana.
ZOBACZ: Dramatyczne sceny w Tatrach. Turysta spadł z Orlej Perci
Jak się okazało, pakunek pozostawiła sześcioosobowa rodzina, która wylądowała na lotnisku. Po zabezpieczeniu bagażu praca portu wróciła do normy.
- To kolejne tego typu zdarzenie w przestrzeni ostatnich kilku dni, gdy musieliśmy - ze względu na niefrasobliwość pasażerów, ich brak troski o ich bagaż - ewakuować terminal i wstrzymać pracę części lotniska, co w sezonie czarterowym jest bardzo dużym problemem - mówił polsatnews.pl rzecznik prasowy katowickiego portu Piotr Adamczyk.
Czytaj więcej