Ukrainiec wymyślił, jak dostać się do Polski. Plan się nie powiódł
Skok z pociągu, sprzęt do nocowania w górach i interwencja straży granicznej. To nie scenariusz filmu, tylko historia mężczyzny w wieku poborowym, który próbował przedostać się z Ukrainy do Polski.
W związku z obowiązkiem obrony ojczyzny i trwającym stanem wojennym, Ukraińcy w wieku poborowym nie mogą opuszczać kraju. Jednak zdarza się, że osoby unikające służby wojskowej próbują wydostać się z Ukrainy.
W piątek ukraińska straż graniczna opisała przypadek mężczyzny, który chciał pieszo dojść do Polski, po uprzednim wyskoczeniu z jadącego pociągu.
Ucieczka przez granicę. Ukrainiec skoczył z pociągu
Do swojego planu mężczyzna wybrał połączenie Kijów-Czop. Trasa kończy się na granicy z Węgrami i omija Polskę, ale pociąg w pewnym momencie przejeżdża przez Bieszczady, bardzo blisko naszej granicy.
ZOBACZ: Ukraińcy skopiowali rosyjskiego drona. Ruszyła masowa produkcja
Ukraińska straż graniczna podkreśla, że uciekinier był wyposażony w sprzęt potrzebny do przekroczenia granicy w górach. Miał "śpiwór, śpiwór, buty trekkingowe, płaszcz przeciwdeszczowy i linę".
Straż graniczna znalazła mężczyznę
Jednak zaplanowana wyprawa zakończyła się fiaskiem. Mężczyzna chciał niepostrzeżenie wyskoczyć z pociągu, kiedy skład zwolni, w miejscu około dwóch kilometrów od granicy z Polską. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że złamał nogę. Szczęśliwie znaleźli go funkcjonariusze straży granicznej.
ZOBACZ: Wielka pomoc z małego kraju. Ukraińcy wniebowzięci
"Podróż zakończyła się wezwaniem karetki" - czytamy w komunikacie. Szczęście uciekiniera trwało krótko, bo zaraz po tym, jak funkcjonariusze uratowali go w górach, wszczęli postępowanie administracyjne przeciwko mężczyźnie.
Czytaj więcej