Nie żyje Emilia Rennhack. Policjantka z Polski zginęła w Nowym Jorku

Świat
Nie żyje Emilia Rennhack. Policjantka z Polski zginęła w Nowym Jorku
Facebook/A Funeral Service

Pochodząca z Polski Emilia Rennhack była policjantką w Nowym Jorku. Pod koniec czerwca kobieta zginęła w wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę. Ciało 30-latki ma wrócić do ojczyzny.

Emilia Rennhack w wieku 12 lat wyemigrowała z Polski do Stanów Zjednoczonych. Kobieta od zawsze marzyła, żeby zostać policjantką i zrealizowała swój cel. W 2018 roku z wyróżnieniem ukończyła akademię policyjną. Pracowała w 102 posterunku w Queens w Nowym Jorku na wydziale ds. przemocy domowej.

 

W 2023 roku wyszła za mąż za detektywa NYPD, który pracuje na tym samym posterunku. W pracy była ceniona za sumienność i obowiązkowość. W ciągu sześciu lat dokonała 150 aresztowań.

Policjantka z Polski zginęła w tragicznych okolicznościach

30-letnia Emilia zginęła 28 czerwca. Przebywała w salonie kosmetycznym Hawaii Nail & Spa w Deer Park, kiedy w budynek wjechał 64-letni Steven Schwally.

 

Mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem alkoholu i znacząco przekroczył dozwoloną prędkość. W trakcie późniejszych przesłuchań wyznał, że zanim wsiadł do auta wypił 18 piw.

 

W wyniku wypadku zginęły cztery osoby, a kolejnych dziewięć zostało rannych. Wśród ofiar znalazła się Emilia.

 

ZOBACZ: Kłobuck. Tragiczny wypadek, kierowca uderzył w słup. Zginęła 18-latka

 

"Stowarzyszenie Pułaski NYPD łączy się w cieniu tragedii utraty jednej z naszych członkiń, policjantki Emilii Rennhack (z domu Kowalczyk), której nagłe odejście z tego świata pogrążyło nas w głębokim szoku i smutku. W takich czasach słowa często nie oddają głębi naszych emocji, ogrom naszej straty i ogromnego poczucia niedowierzania, które towarzyszą niespodziewanemu pożegnaniu" - przekazali na Facebooku przedstawiciele NYPD Pulaski Association.

 

 

 

Zbiórka na sprowadzenie ciała do Polski

Rodzina kobiety zdecydowała, że spocznie ona w Polsce, ponieważ wciąż mieszkają tu jej rodzice. Obecnie trwa zbiórka pieniędzy na sprowadzenie ciała 30-latki do kraju. W ciągu kilku dni udało się zebrać ponad 54 tys. dolarów.

 

ZOBACZ: W wypadku zginęła babcia, matka i córka. Nagrano, jak jeździ Jakub G.

 

"W tym trudnym czasie jednoczymy się i mamy nadzieję, że Wy również to zrobicie, aby wesprzeć rodzinę Carla i Emilii w pokryciu nieoczekiwanych wydatków pogrzebowych, pomóc im w podróży do Polski, aby rodzina i przyjaciele Emilii w Polsce mogli pożegnać się i uczcić jej pamięć w miejscu, które nazywała domem" – napisano w opisie zbiórki.

Aldona Brauła / dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie