Kluczowy świadek w aferze dostał ochronę. "Sytuacja jest szczególna"

aktualizacja: Polska
Kluczowy świadek w aferze dostał ochronę. "Sytuacja jest szczególna"
Polsat News
Adam Bodnar w "Gość Wydarzeń"

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar potwierdził, że Tomasz Mraz, kluczowy świadek w sprawie afery w Funduszu Sprawiedliwości, otrzymał ochronę. W "Gościu Wydarzeń" m.in. odpowiedział też na zarzuty ze strony Krajowej Rady Sądownictwa. - Nikt nikogo nie próbuje zastraszyć - stwierdził.

Akcja służb w Krajowej Radzie Sądownictwa oburzyła polityków opozycji. W środę do siedziby KRS w asyście policji weszli prokuratorzy Prokuratury Krajowej. "Żądają wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność" - podała KRS w mediach społecznościowych. O sprawę został zapytany w programie "Gość Wydarzeń" minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

 

- Było żądanie wydania akt postępowań dyscyplinarnych. To żądanie nie zostało spełnione, w związku z tym takie działanie zostało przeprowadzone. Z tego co wiem, te akta zostały znalezione - wyjaśnił szef MS. 

 

ZOBACZ: Akcja służb w KRS. Zbigniew Konwiński: Politykom PiS żal jest szafy

 

Jak podkreślał, "nie chodziło o Krajową Radę Sądownictwa". - Tak się po prostu składa, że rzecznicy dyscyplinarni mają siedziby w tym samym miejscu co KRS - mówił Bodnar.

Adam Bodnar o akcji służb w KRS. "Nie biorę pod uwagę rozwiązań siłowych"

Odpowiadając na zarzuty Krajowej Rady Sądownictwa, minister stwierdził, że "nikt nikogo nie próbuje zastraszyć". Zapewniał jednocześnie, że dąży do "powstania nowej, zgodnej z prawem KRS". - Na różne sposoby Krajowa Rada Sądownictwa stara się podważyć moje działania w celu przywrócenia praworządności w Polsce - mówił szef MS. Podkreślał, że "nie bierze pod uwagę rozwiązań siłowych".

 

- Jeżeli udałoby się powołać KRS w najbliższym czasie, w nowym konstytucyjnym składzie, to moglibyśmy wrócić do procesu normalnych nominacji sędziowskich. Jeżeli tego nie zrobimy, to będziemy musieli czekać aż do końca 2025 z powołaniem nowej KRS - tłumaczył szef resortu sprawiedliwości.

 

ZOBACZ: Premier reaguje na doniesienia o Orbanie. "To nie może być prawda"

 

Dariusz Ociepa dopytywał, czy jeżeli zapis dotyczący biernego prawa wyborczego pojawi się w ustawie o KRS, to prezydent Andrzej Duda będzie skłonny ją podpisać. - Takich ustaleń nie ma i nie było. Bez tej poprawki senackiej nie byłoby, o czym z prezydentem rozmawiać - stwierdził Bodnar.

 

- Jeżeli prezydent mówił, że za jego kadencji nie będzie żadnego różnicowania sędziów, to mamy kłopot - ocenił minister. Na uwagę Dariusza Ociepy, że prezydent zawetuje taką ustawę, minister przyznał, że "jest takie ryzyko".

 

Zdaniem polityka jest to "poważny spór polityczny". - Taka relacja jaka budowała się między prezydentem a rządem jeszcze kilka miesięcy temu była zupełnie inna, niż jest teraz. Teraz tego napięcia jest więcej - ocenił szef MS.

Adam Bodnar o braku sędziów. "Powyżej 500 wakatów"

Minister ujawnił, że w związku ze sporem wokół KRS jest "powyżej 500 sędziowskich wakatów".

 

- To nie tyle paraliżuje pracę sądów, co sędziowie przyznają, że brakuje im etatów, że pewne zagadnienia są wolniej rozpoznawane, gdy sędzia idzie na urlop, to nie ma go kto zastąpić - wymieniał Bodnar.

 

W jego ocenie, jeśli do końca kadencji prezydenta sprawa nie zostanie uregulowana, to "będziemy mieli problem".

 

ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz o proteście mediów. Oczekuje reakcji minister

 

Adam Bodnar był także pytany o efekty spotkania z Romanem Giertychem w sprawie rozliczeń poprzedniego rządu. - Wniosek był zasadniczy. Mamy sporo różnych afer, które są niewyjaśnione i one trochę się rozmywają. Trzeba ustalić, w jaki sposób systematycznie o tych sprawach rozmawiać - mówił szef MS.

 

Pytany o pojawiające się głosy, że funkcję ministra sprawiedliwości powinien przejąć Roman Giertych, Bodnar stwierdził, że "może się tylko uśmiechnąć". - Wiem, że pojawiają się różne głosy tego typu, ale traktuję to jako inspirację niż próbę kwestionowania mojej pozycji - powiedział.

 

WIDEO: Adam Bodnar w programie "Gość Wydarzeń"

 

Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości. Tomasz Mraz otrzymał ochronę

Minister pytany był także o aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości. - Do Funduszu Sprawiedliwości na poważnie powinien się dobrać Zbigniew Ziobro, gdy w 2019 roku pojawił się pierwszy raport NIK. Przez wiele lat sprawa była całkowicie kryta - podkreślał Bodnar.

 

Minister potwierdził też, że Tomasz Mraz, kluczowy świadek w sprawie nieprawidłowości do jakich miało dochodzić w Funduszu Sprawiedliwości, otrzymał ochronę. - Sytuacja jest szczególna. To jest osoba, która przedstawia szczegółowe informacje, co się w tej sprawie działo i myślę, że ma prawo obawiać się o swoje bezpieczeństwo - powiedział podczas rozmowy.

 

Dariusz Ociepa zapytał także szefa MS o wycofanie wniosku o uchylenie immunitetu Tomasza Grodzkiego. - Sąd nie jest od tego, by osądzać, czy prokuratura ma rację, czy nie. Po przeanalizowaniu tej sprawy przez prokuratorów doszli oni do takiego wniosku - tłumaczył.

 

Minister odniósł się również do twierdzeń zatrzymanego księdza Michała Olszewskiego. - Jestem oburzony, że w taki sposób ta sprawa została przedstawiona. Ktoś rzuca bezpodstawne oskarżenia. Jest traktowany jak każda osoba pozbawiona wolności - zapewniał Adam Bodar.

Marta Stępień / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie