Tajemniczy pożar rosyjskiego okrętu na Bałtyku. Ukraina odkrywa karty

Świat
Tajemniczy pożar rosyjskiego okrętu na Bałtyku. Ukraina odkrywa karty
AP
RFS Sierpuchow (563)

Wywiad wojskowy Ukrainy HUR potwierdził, że pożar, do którego doszło w kwietniu na rosyjskim okręcie rakietowym "Sierpuchow" to wynik ich wspólnej akcji z Rosjanami walczącymi po stronie ukraińskiej. Sugestie, że to oni mogą odpowiadać za atak, pojawiły się już wcześniej.

Rosyjski Bałtyjsk znajduje się w obwodzie królewieckim, niecałe 20 kilometrów od granicy z Polską. Leży nad Cieśniną Piławską, łączącą Bałtyk z Zalewem Wiślanym. Ze względu na dobrą lokalizację znajduje się tam rosyjska baza Floty Bałtyckiej, 33. Stocznia Remontowa i nieużywane obecnie lotnisko wojskowe. 

 

ZOBACZ: Ukraińcy trafili rosyjskie myśliwce piątej generacji. Uderzyli 600 km od granicy

 

W kwietniu w Bałtyjsku zapalił się mały okręt rakietowy projektu klasy Bujan-M "Sierpuchow". Korweta może przenosić zarówno przeciwokrętowe pociski manewrujące P-800 Oniks, jak i hipersoniczne rakiety Cyrkon. Ukraiński wywiad przekazał wówczas, że "całkowitemu spaleniu uległy środki łączności i automatyzacji okrętu".

Ukraińcy uderzają w rosyjską flotę. Mieli zaatakować "Sierpuchowa"

Kijów nie przyznał się wtedy, że to on zainicjował atak, jednak w komunikatach informujących o zdarzeniu można było odnaleźć sugestię, że posiada dużą wiedzę o tej operacji. "Przywrócenie zdolności bojowej Sierpuchowa będzie wymagało wiele czasu" – komentował wówczas w sieci HUR dodając, że dla agentów wywiadu nie ma granic "nie do przekroczenia".

 

ZOBACZ: Ukraińcy zniszczyli nuklearny pojazd prezydenta Rosji

 

Na potwierdzenie siły specjalne opublikowały nagranie płonącego okrętu i jego plany. Teraz Ukraińcy przyznali się do wywołania pożaru. Przedstawiciel HUR Andrij Jusow powiedział Reuterowi, że dokonano tego wspólnie z Legionem Wolność Rosji - czyli walczącymi po stronie Ukrainy Rosjanami. 

 

O paraliżowaniu rosyjskiej floty mówił także w marcu ukraiński ekspert wojskowy Dmitrij Sniegiriow. Na antenie telewizji Espreso nawiązywał, by Ukraina uderzyła w statki "Jamał" i "Azow" w pobliżu Sewastopola. - Po raz pierwszy od 200 lat współczesne Imperium Rosyjskie zostaje pozbawione możliwości zdominowania basenu Morza Czarnego - twierdził.

Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie