Pioruny uderzyły w turystyczny raj. Wybuchły pożary
Od uderzania piorunów wybuchły kolejne pożary w Grecji. Płoną lasy na wyspie Tasos, położonej w północnej części Morza Egejskiego. W akcji gaśniczej bierze udział ponad 30 strażaków w asyście samolotu i helikopterów.
Kilka silnych wyładowań atmosferycznych doprowadziło do wybuchu pożarów na greckiej wyspie Tasos. Jedno z ognisk zlokalizowano w rejonie Panagia, a drugie w Skala Potamia.
Pożary od uderzenia piorunów
W gaszeniu płomieni bierze udział 32 strażaków, 13 pojazdów, samolot gaśniczy i dwa helikoptery. Do akcji wykorzystano lokalne zbiorniki wodne.
ZOBACZ: Grecja. Wielki pożar na znanej wyspie. Nowe informacje o sprawcach
Z Kieramoti wyruszyło także wsparcie w postaci 18 strażaków z pięcioma pojazdami oraz dwie grupy EMODE (Specjalne Jednostki Leśnego Pożarnictwa).
W Grecji od kilku dni szaleją pożary, które pustoszą coraz większe połacie terenu. Jak przekazują greckie media, w kilku regionach sytuacja jest dramatyczna. W Macedonii-Tracji w gminie Termi we wtorek wybuchło 20 pożarów. Wciąż trwa dogaszanie niektórych z nich.
ZOBACZ: Bilans burz w Polsce. Straż pożarna interweniowała ponad dwa tys. razy
W niedzielę dwa duże pożary wybuchły w rejonie Attyki. Władze zaleciły ewakuację ośmiu osiedli. W poniedziałek pożary opanowały wyspy Kos i Chios w regionie Wyspy Egejskie Północne i Wyspy Egejskie Południowe. Pięć osób zostało rannych, a władze zdecydowały o ewakuacji kilkunastu tysięcy osób.
Pożary w Grecji. "Czerwiec był trudny"
Rozwojowi pożarów sprzyjają warunki pogodowe: susza i silny wiatr. Na posiedzeniu rządu premier Kyriakos Micotakis powiedział, że czerwiec był bardzo trudnym miesiącem pod względem bardzo wysokich temperatur i poziomu suszy.
- Wkraczamy w trudny okres pożarowy i z pewnością nie uda się skutecznie walczyć z ogniem bez pomocy społeczeństwa, szczególnie w zakresie zapobiegania - zaznaczył Micotakis.