Nie żyje były mistrz świata Jacques Freitag. Jego ciało znaleziono w lesie
Wstrząsające wieści ze świata sportu. Nie żyje Jacques Freitag, były mistrz świata w skoku wzwyż. Lekkoatleta został znaleziony martwy w lesie w Pretorii. Media RPA podają, że sportowiec został zastrzelony. Miał 42 lata.
Jacques Freitag, mistrz świata w skoku wzwyż z 2003 r., nie żyje, policja prowadzi śledztwo. Zwłoki sportowca zostały odnalezione w jednym z lasów w Pretorii, w RPA. Ostatni raz lekkoatleta był widziany żywy 12 czerwca.
Jacques Freitag nie żyje. Miał zostać zastrzelony
17 czerwca siostra Jacquesa Freitaga zgłosiła zaginięcie brata. O pomoc w poszukiwaniach apelowała również w mediach społecznościowych. W poniedziałek potwierdziły się najgorsze przypuszczenia - odnaleziono ciało sportowca.
ZOBACZ: Wimbledon 2024. Aryna Sabalenka "ze złamanym sercem" wycofała się z turnieju
Jak informują lokalne media, gwiazda lekkoatletyki została zastrzelona.
Według jednej z wersji wydarzeń w dniu zaginięcia Freitag miał wyjść z domu swojej matki z niezidentyfikowanym mężczyzną. Nie wiadomo, czy on odpowiada za śmierć 42-latka.
Mistrz świata z osobistymi problemami
Mimo sukcesów sportowych odnoszonych na początku wieku, w ostatnim czasie życie nie rozpieszczało Jacquesa Freitaga. Wiadomym było, że dawny mistrz świata zmaga się z uzależnieniem od narkotyków, co odbiło się nie tylko na jego zdrowiu, ale również kontaktach rodzinnych. Co więcej, sportowiec stracił pracę na Uniwersytecie w Pretorii i wpadł w długi.
ZOBACZ: Ronaldo zalany łzami. Na dramat patrzyła wzruszona matka
Sukcesy w lekkoatletyce Jacques Freitag świętował już w karierze juniorskiej. Tytuł młodzieżowego i juniorskiego mistrza świata udało mu się wywalczyć w 1999 r. w Bydgoszczy i w 2000 r. w Santiago.
Największy tryumf w swoim dorobku odniósł jednak w 2003 r., kiedy za wynik 2,35 m w skoku wzwyż podczas mistrzostw lekkoatletycznych w Paryżu nałożono mu na szyję złoty medal.
Czytaj więcej