Immunitet Marcina Romanowskiego. Jest decyzja komisji regulaminowej

Polska
Immunitet Marcina Romanowskiego. Jest decyzja komisji regulaminowej
PAP/Radek Pietruszka
Marcin Romanowski podczas posiedzenia sejmowej komisji

Komisja sejmowa poparła wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu. Poseł Suwerennej Polski jako wiceminister sprawiedliwości - według śledczych - brał udział w nieprawidłowościach związanych z Funduszem Sprawiedliwości. Wniosek trafi teraz pod obrady Sejmu.

W środę Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych rozpatrywała wniosek Prokuratury Krajowej o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz o zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie polityka Suwerennej Polski.

 

Decyzją komisji pozytywnie rozpatrzony został wniosek o uchylenie immunitetu Romanowskiemu, który trafi teraz do Sejmu. Wcześniej marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że posłowie zajmą się sprawą podczas posiedzenia w przyszłym tygodniu. 

 

ZOBACZ: "Rozpoczęła się walka". Zbigniew Ziobro o swoim zdrowiu

 

Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą jego działań jako wiceministra sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, który działał jako dysponent Funduszu Sprawiedliwości oraz dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.

Marcin Romanowski i jego immunitet. Prokuratura ma nagrania Tomasza M.

W ocenie prokuratury materiał dowodowy zgromadzony w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości wskazuje na uzasadnione podejrzenie, że Romanowski, który kierował funduszem, popełnił 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

 

- Podstawowym dowodem zebranym w sprawie dotyczącej posła Marcina Romanowskiego są wyjaśnienia Tomasza M., który na poparcie swoich wyjaśnień zaprezentował szereg dowodów, w tym nagrania audio - mówił podczas posiedzenia prok. Piotr Woźniak, który przedstawił komisji wniosek.

 

ZOBACZ: Chcą aresztować posła Romanowskiego. Jest wniosek prokuratury

 

- Twierdzenia prokuratury dotyczące okoliczności, które uzasadniają obawy mataczenia, są bezzasadne - ocenił podczas pośniedzenia Marcin Romanowski. Dodał, że argumenty używane przez prokuraturę zostały wyrwane z kontekstu. 

 

19 czerwca prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Romanowskiego do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Adam Bodnar: Zarzuty w większości dotyczą "ustawiania konkursów"

W wywiadzie dla "Wprost" Bodnar zdradził, że w przypadku Romanowskiego mowa jest o 11 zarzutach, związanych w większości z "ustawianiem konkursów". 

 

- Niektóre dotyczą tego, że mieszał role, to znaczy, że był z jednej strony szefem Instytutu Sprawiedliwości, a z drugiej nadzorował Fundusz i dokonywał transferów pieniężnych, nie gwarantując wystarczającej kontroli nad wydatkowaniem środków publicznych. Co więcej, mamy tam też zarzut udziału w zorganizowanej grupy przestępczej. Poważna sprawa jeśli chodzi o osoby, które pełnią tak ważne stanowiska. Cały wniosek liczy prawie siedemdziesiąt stron - przekazał minister sprawiedliwości. 

 

Jak dodał Bodnar, poza Romanowskim i Michałem Wosiem zarzuty w sprawie usłyszało osiem innych osób, z czego trzy przebywają w areszcie tymczasowym. 

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie