"Rozpoczęła się walka". Zbigniew Ziobro o swoim zdrowiu
- Jestem bardzo wdzięczny lekarzom za te działania, bo oznaczają szansę na życie. Szansę, bo i tak statystycznie po takiej operacji jak moja, przeżywalność pięcioletnia to jest około 37 proc. - powiedział Zbigniew Ziobro w rozmowie z Interią. Były minister sprawiedliwości zabrał też głos w sprawie zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości.
- Nie jest tajemnicą, że rozpoznano u mnie rozległy nowotwór złośliwy przełyku z przerzutami do węzłów chłonnych i żołądka. Jakie rokowania daje takie rozpoznanie, można przeczytać w internecie. Rozpoczęła się walka o życie - poinformował Zbigniew Ziobro w rozmowie z Jakubem Szczepańskim z Interii.
Zbigniew Ziobro o swoim zdrowiu. W jakim jest stanie?
W lutym były minister sprawiedliwości potwierdził, że zmaga się z rakiem. Obecnie ma już za sobą operację wycięcia fragmentu przełyku, części żołądka i węzłów chłonnych. Poddał się naświetlaniu i chemioterapii. Jak wyjaśnił, lekarze "zbudowali nowy przełyk i niewielki żołądek, który umieścili na prawym płucu".
- Jestem bardzo wdzięczny lekarzom za te działania, bo oznaczają szansę na życie. Szansę, bo i tak statystycznie po takiej operacji jak moja, przeżywalność pięcioletnia to jest około 37 proc. Niemniej, bez operacji w grę wchodziły tylko czarne scenariusze - wyjaśnił były prokurator generalny.
ZOBACZ: Kaczyński miał wysłać list do Ziobry. Teraz twierdzi, że nie pamięta
Zbigniew Ziobro nie ukrywa, że jego obecne życie wygląda zupełnie inaczej niż przed chorobą. Spożywa odpowiednio przygotowane posiłki, niezagrażające zablokowaniu wąskiego przełyku. - Dodatkowym powikłaniem są silne dolegliwości bólowe, wymagające medycznej reakcji - skarżył się lider Suwerennej Polski.
Jak zapowiedział, na jesieni powinien poznać wyniki badań, które potwierdzą skuteczność terapii nowotworowej. Przygotowuje się również na kolejny etap leczenia onkologicznego i rehabilitację.
Ziobro odpiera zarzuty związane z Funduszem Sprawiedliwości. "To kłamstwo"
Zbigniew Ziobro nie stawił się na komisji ds. Pegasusa - przedłożył zwolnienie lekarskie. Politycy obozu rządzącego zarzucają jednak, że były prokurator generalny celowo unika odpowiedzialności za działania, jakie podejmował w czasie swojej kadencji.
Politycy obozu rządzącego grzmią o "zorganizowanej grupie przestępczej" i wskazują na nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, mające polegać m. in. na finansowaniu kampanii prezydenckiej Marcina Warchoła w Rzeszowie, środkach przekazywanych Ochotniczej Straży Pożarnej, czy kupowaniu garnków i sprzętu AGD dla gospodyń wiejskich.
ZOBACZ: Reparacje wojenne od Niemiec. Andrzej Duda: To my ponieśliśmy gigantyczne straty
- Proszę popatrzeć na zarzuty. Polegają na tym, że fundusz nie przekazywał pieniędzy na bezpośrednią pomoc ofiarom przestępstw. To oczywiście kłamstwo. Wystarczy spojrzeć na same kwoty. Za rządów Platformy na bezpośrednią pomoc ofiarom przestępstw przekazano 40 mln zł, a za naszych czasów to kwota ponad pół miliarda złotych. Powtarzam - pół miliarda! Łatwo więc zauważyć, kto naprawdę pomagał ofiarom, a kto dziś bezczelnie kłamie, że w ostatnich latach pomocy nie było - odpiera zarzuty Zbigniew Ziobro.
Były minister sprawiedliwości nie widzi nic złego w przekazaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Ochotniczej Straży Pożarnej czy kół gospodyń wiejskich.
- Szybkość przyjazdu OSP i skorzystania z dobrego sprzętu jest warunkiem przeżycia ofiary przestępstwa komunikacyjnego. To pomoc czy nie? Życie czy uniknięcie okaleczenia jest chyba ważniejsze dla ofiary niż późniejsza pomoc prawna albo psychologiczna. A jeśli chodzi o Koła Gospodyń Wiejskich, to miały one zawsze zadanie prowadzenia akcji informacyjnych o przeciwdziałaniu przemocy i przestępczości - przekonywał Ziobro.
Zbigniew Ziobro o wsparciu Suwerennej Polski: Czasami coś doradzę
Co dalej z Suwerenną Polską? Zbigniew Ziobro w rozmowie z Interią przyznał, że w czasie jego absencji obowiązki przewodniczącego przejął Patryk Jaki. Zasugerował też, że sam stara się wspierać swoich kolegów z partii na tyle, na ile pozwala mu zdrowie.
ZOBACZ: Bunt w Małopolsce. Łukasz Kmita bez większości. Kolejny raz
- Czasami coś doradzę, okazjonalnie się gdzieś wypowiem. Mnóstwo czasu zajmuje mi wykonywanie zadań zalecanych przez lekarzy i rehabilitantów. Wszystko to wymaga mnóstwa czasu - powiedział były minister sprawiedliwości.
Cały wywiad ze Zbigniewem Ziobrą znajdziecie TUTAJ.
Czytaj więcej