Kongresmen chce rezygnacji Bidena. Pierwszy przypadek u demokratów

Świat
Kongresmen chce rezygnacji Bidena. Pierwszy przypadek u demokratów
PAP/EPA/BONNIE CASH / POOL
Joe Biden

Lloyd Doggett to pierwszy kongresmen z obozu demokratów, który publicznie wezwał Joe Bidena do rezygnacji ze startu w wyborach. To pokłosie debaty prezydenckiej - w ocenie wielu komentatorów urzędujący prezydent przegrał starcie z Donaldem Trumpem.

Lloyd Doggett jest kongresmenem Partii Demokratycznej z Teksasu. Należy do Izby Reprezentantów od 1995 roku. We wtorek wydał publiczne oświadczenie.

 

"Uznając, że w przeciwieństwie do Trumpa, pierwszym zobowiązaniem prezydenta Bidena zawsze było nasze państwo, a nie on sam, mam nadzieję, że podejmie bolesną i trudną decyzję o wycofaniu się. Z szacunkiem wzywam go do tego" - podkreślił Lloyd Doggett.

 

Oświadczenie jest przełomowe, bo to pierwszy taki publiczny głos w obozie politycznym prezydenta Bidena.

Chcą rezygnacji Joe Bidena. Prezydent musi przekonać demokratów

"Moja decyzja o upublicznieniu tych silnych zastrzeżeń nie została podjęta lekkomyślnie ani w żaden sposób nie umniejsza mojemu szacunkowi dla wszystkiego, co osiągnął prezydent Biden" - zaznaczył Doggett w swoim oświadczeniu.

 

ZOBACZ: Kamala Harris może zastąpić Joe Bidena w wyścigu prezydenckim? "Jest gotowa"

 

W najbliższym czasie Joe Biden ma się spotkać z zarządem demokratów, by omówić skutki wystąpienia w debacie z Trumpem. Urzędujący prezydent mówił cicho, gubił wątek, miał trudności w nawiązaniu dyskusji z kontrkandydatem.

 

Zespół współpracowników prezydenta będzie musiał przekonać, że 81-letni Biden jest w stanie powalczyć o kolejną kadencję. Chodzi o rozmowy nie tylko z kierownictwem Partii Demokratycznej, ale też sponsorami, którzy mieliby zapewnić finansowanie kampanii Joe Bidena.

Jakub Krzywiecki / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie