Kamala Harris może zastąpić Joe Bidena w wyścigu prezydenckim? "Jest gotowa"

Świat
Kamala Harris może zastąpić Joe Bidena w wyścigu prezydenckim? "Jest gotowa"
AP Photo/Ronda Churchill
Kamala Harris zastąpi Joe Bidena w wyścigu prezydenckim?

- Ona jest gotowa, by być prezydentem - powiedział o Kamali Harris Keith Williams, szef afroamerykańskich działaczy Demokratów w Michigan. Amerykańskie media podają, że to właśnie zastępczyni Joe Bidena może zostać kandydatką Demokratów, jeśli prezydent USA zdecyduje się ustąpić z wyścigu o Biały Dom.

W kontekście ewentualnego zastępstwa Joe Bidena w wyścigu o Biały Dom wymieniani są różni kandydaci - m.in. gubernator Kalifornii Gavin Newsom, gubernatorka Michigan Gretchen Whitmer czy gubernator Pensylwanii Josh Shapiro - jednak zdecydowanie najbardziej prawdopodobną alternatywą dla Bidena pozostaje Kamala Harris, która w przypadku ustąpienia Bidena odziedziczyłaby też po nim kampanijny budżet i sztab.

Joe Biden nie podołał debacie. Demokraci rozważają zastępstwo?

"Wall Street Journal" zauważył, że notowania Harris w sondażach są niemal takie same, a nawet gorsze od prezydenta, jednak jest ona popularna wśród kluczowych grup elektoratu Partii Demokratycznej - kobiet i Afroamerykanów, a pominięcie jej kandydatury doprowadziłoby do resentymentów i podziałów w ugrupowaniu.

 

ZOBACZ: "NYT" apeluje do Joe Bidena. To pokłosie debaty z Donaldem Trumpem

 

"Ona jest gotowa, by być prezydentem (...) Byłbym wściekły, gdyby ktoś próbował pominąć wiceprezydentkę" - powiedział gazecie Keith Williams, szef afroamerykańskich działaczy Demokratów w kluczowym dla wyniku wyborów stanie Michigan. Podobną opinię wyraził jeden z najstarszych stażem Demokratów i lider czarnoskórych deputowanych w Kongresie Jim Clyburn.

 

Sama Harris po występie Bidena w debacie kilkakrotnie pojawiła się w mediach i na kampanijnych wiecach, gdzie broniła prezydenta, argumentując, że jedno wystąpienie nie może przekreślić całego jego dorobku.

Kamala Harris zaangażowana w dyplomację i sprawy międzynarodowe

Wiceprezydent USA formalnie nie ma niemal żadnych konstytucyjnych uprawnień poza przewodniczeniem Senatowi, jednak Harris - pierwotnie oddelegowana głównie do zajmowania się tematem imigracji - w ostatnich miesiącach zaczęła bardziej angażować się w dyplomację i sprawy międzynarodowe.

 

Wzięła udział m.in. w rozmowie telefonicznej Bidena z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, a także stanęła na czele amerykańskich delegacji podczas poświęconej bezpieczeństwu konferencji w Monachium i niedawnej konferencji pokojowej na temat wojny w Ukrainie.

 

ZOBACZ: Polityczne trzęsienie ziemi w USA? "Joe Biden udał się na rodzinną naradę"

 

Według telewizji NBC sztab Bidena przeprowadził w niedzielę telekonferencję z największymi darczyńcami kampanii, starając się rozwiać ich wątpliwości co do zdolności 81-letniego Bidena do sprawowania urzędu przez cztery kolejne lata. Mimo to niektórzy z nich mieli pytać o alternatywnych kandydatów, a nawet prosić o zwrot darowanych pieniędzy. Sponsorzy mieli usłyszeć, że w scenariuszu przewidującym wycofanie się prezydenta z wyścigu większość kampanijnych pieniędzy trafiłaby do sztabu Harris.

 

Zespół Bidena przekonuje też, powołując się na sondaże, że alternatywni kandydaci mają gorsze notowania w hipotetycznym pojedynku z Trumpem. Dwoje z najczęściej wymienianych poza Harris potencjalnych następców Bidena, Newsom i Whitmer, publicznie poparło prezydenta i potępiło wezwania do jego ustąpienia.

 

Jednak według Politico Whitmer zapewniła sztab Bidena, że nie dąży do zastąpienia prezydenta, ale jednocześnie ostrzegła, że jej stan Michigan - kluczowy dla losów wyborów - po występie Bidena w debacie jest dla niego "nie do wygrania".

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie