Wybory parlamentarne we Francji. Zapowiada się historyczna frekwencja
Podczas trwających wyborów we Francji odnotowano rekordową frekwencję. Do godz. 17:00 swój głos oddało 59,3 proc. uprawnionych wyborców, co jest najwyższym wynikiem XXI wieku. Większe zaangażowanie wyborców odnotowano jedynie w 1978 r., kiedy przy urnach stawiło się 68 proc. Francuzów.
Frekwencja w niedzielnej pierwszej turze przedterminowych wyborów parlamentarnych we Francji wyniosła 59,3 proc. o godz. 17:00 - poinformowało MSW w Paryżu. W 2022 roku do godz. 17:00 głosowało 39,4 proc. wyborców. Lokale wyborcze są czynne najpóźniej do godz. 20:00.
Do tej godziny trwa głosowanie w dużych miastach, w tym w Paryżu, w wielu mniejszych miejscowościach zakończy się o godz. 18:00 i 19:00.
Wybory we Francji. Historyczna frekwencja
W 2022 roku frekwencja ostateczna w pierwszej turze wyniosła 47,7 proc. Teraz, jak komentuje dziennik "Le Figaro", może wynieść 67,5 do 69,7 proc.
Niedzielna frekwencja o godz. 17:00 jest najwyższa od 1978 roku, gdy wynosiła 68 proc. (z wyjątkiem wyborów w 1986 roku, które jednak odbywały się według innych zasad głosowania).
ZOBACZ: Wybory parlamentarne we Francji. Rozpoczęła się pierwsza tura
Niedzielne wybory odbywają się w systemie większościowym. Im wyższa frekwencja, tym większe prawdopodobieństwo, że do drugiej tury przejdzie nie dwóch kandydatów w danym okręgu wyborczym, ale trzech. Wówczas druga tura 7 lipca będzie pojedynkiem "tercetów", co bardzo utrudnia teraz prognozowanie, kto odniesie ostateczne zwycięstwo.
Partie polityczne mogą w niektórych okręgach zawrzeć sojusze taktyczne i wycofać swych kandydatów przed drugą turą, by przerzucić głosy na innych, mających większe szanse na zwycięstwo. Tak zamierza działać sojusz partii lewicowych - Nowy Front Ludowy, dla którego priorytetem jest uniemożliwienie wygranej skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN), prowadzącego w sondażach.
Czytaj więcej