Wybory parlamentarne we Francji. Rozpoczęła się pierwsza tura

aktualizacja: Świat
Wybory parlamentarne we Francji. Rozpoczęła się pierwsza tura
PAP/EPA/MOHAMMED BADRA x PAP/EPA/OLIVIER HOSLET / POOL
Marine Le Pen (Zjednoczenie Narodowe), prezydent Emmanuel Macron (Odrodzenie)

We Francji rozpoczęła się pierwsza tura przedterminowych wyborów parlamentarnych. Sondaże dają przewagę skrajnie prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe pod wodzą Marine Le Pen. Prognozowana jest też wysoka frekwencja - w niedzielę swój głos może oddać ponad 60 proc. obywateli republiki.

Lokale wyborcze otworzono o godz. 8 rano. Głosowanie zakończy się o godz. 18 w mniejszych miejscowościach i o godz. 20 w dużych miastach, w tym w Paryżu. Wówczas podane zostaną wyniki exit polls, ale na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba będzie jeszcze poczekać. 

 

Sondaże prognozują rekordowo wysoką frekwencję - sięgającą 67 proc., czyli o 19,5 pkt proc. wyższą niż w poprzednich wyborach parlamentarnych we Francji w 2022 r. W południe wynosiła już 25,9 proc. Jak donoszą media, Marine Le Pen oraz Emmanuel Macron już oddali głosy w swoich okręgach. 

Wybory we Francji. Kiedy będzie wiadomo, kto wygrał?

Francuskie wybory parlamentarne odbywają się w 577 okręgach wyborczych według ordynacji większościowej. W pierwszej turze ci kandydaci, którzy otrzymają 50 proc. głosów przy frekwencji nie mniejszej niż 25 procent wyborców w okręgu, automatycznie zwyciężają.

 

ZOBACZ: Polityczne tąpnięcie we Francji. Macron rozwiązuje parlament

 

Zazwyczaj jednak tak się nie zdarza i dlatego w większości okręgów nastąpi druga tura, wyznaczona na 7 lipca. Do niej przechodzą wszyscy kandydaci, na których głosowało ponad 12,5 proc. uprawnionych do głosowania. Wygra ten kandydat, który zdobędzie najwięcej głosów. 

Wybory we Francji. Ostatni sondaż bezlitosny dla partii Macrona

Niedzielne wybory parlamentarne są przedstawiane przez francuskie media jako "historyczne", ponieważ po raz pierwszy szansę za utworzenie rządu ma skrajnie prawicowa partia. Na dwa dni przed głosowaniem opublikowano sondaż pracowni Ifop dla dziennika "Le Figaro", w którym Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen zdobyło poparcie na poziomie 36,5 proc

 

ZOBACZ: Francja. Nowe przepisy migracyjne dzielą rząd. "Inspirowane przez Marine Le Pen"

 

Natomiast ugrupowanie prezydenta Emmanuela Macrona znalazło się daleko w tyle, odnotowując 20-procentowe poparcie. Lepszy wynik uzyskał Lewicowy Nowy Front Ludowy (NFP), na który swój głos zadeklarowało 29 procent. respondentów. 

 

Oznacza to, że partia Marine Le Pen może liczyć na 225-265 mandatów, prezydencka formacja wraz ze swoimi sojusznikami może zdobyć na 70-100 mandatów, a Nowy Front Ludowy - 170-200 mandatów. 

 

Na krótko przed wyborami Opiniotwórczy dziennik "Le Monde", przedstawił dane z sondażu Ipsos, które świadczą o tym, że duża część społeczeństwa nie odnajduje się w realiach współczesnej Francji i bardzo wielu ankietowanych deklaruje, że w kraju "nie czuje się u siebie". Co więcej, ponad 80 proc. Francuzów uważa, że ich kraj chyli się ku upadkowi. Pesymistyczne nastroje mogą tłumaczyć chęć zmiany i wysoki wyniki skrajnej prawicy. 

 

Wyborom we Francji będzie poświęcone niedzielne wydanie programu "Dzień na Świecie". Transmisja w Polsat News od godz. 22:30.

Agata Sucharska / PAP/Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie