Rzut karny Roberta Lewandowskiego. Oburzenie w światowych mediach
"Najbardziej żenująca scena Euro" - piszą dziennikarze niemieckiego "Bild" komentując rzut karny Roberta Lewandowskiego wykonywany we wtorkowym meczu z Francją. Ruchy jakie wykonywał polski napastnik przed oddaniem strzału stały się powodem dyskusji i wielu komentarzy. W obronie Polaka stanął były międzynarodowy sędzia piłkarski.
Do kontrowersyjnej, jak twierdzi część piłkarskich analityków, sytuacji doszło w trakcie meczu reprezentacji Polski z Francją. W 78 minucie spotkania w polu karnym sfaulowany został Karol Świderski. Sędzia odgwizdał rzut karny do którego podszedł Robert Lewandowski.
Polski napastnik potrzebował dwóch prób, by pokonać Mike'a Maingnana. Przy pierwszym strzale francuski bramkarz odbił piłkę, jednak za wcześnie wyszedł z bramki, a sędzia zdecydował o powtórce. Przy drugim podejściu 35-latek celnie trafił do siatki, jednak styl w jakim podbiegał do piłki stał się przedmiotem medialnej dyskusji.
Komentarze po meczu Polska - Francja. Wrze po karnym Lewandowskiego
Reprezentant Polski kilkukrotnie wykonywał zwody i przyruchy, których zadaniem było zmylenie bramkarza rywali. Takie zachowanie nie spodobało się między innymi niemieckim i francuskim dziennikarzom sportowym.
ZOBACZ: Polacy żegnają się z Euro 2024. Dwa karne Roberta Lewandowskiego
"Rozłożony w czasie karny 'Lewego'. Najbardziej żenująca scena Euro" - piszą dziennikarze niemieckiego "Bilda". O krok dalej idą autorzy francuskiego dziennika "L'Equipe". W podsumowaniu spotkania autorzy stwierdzili, że sposób wykonania rzutu karnego przez polskiego napastnika był "podstępem".
Do sprawy "jedenastki" odniosła się także bramkarz Mike'a Maingnana. Reprezentant Francji w marcu 2023 roku wyśmiewał zmiany przepisów dotyczących wykonywania rzutów karnych.
"Nowe przepisy IFAB dotyczące kar w 2026 roku: Bramkarze muszą być odwróceni plecami do strzału. W przypadku zatrzymania gry, rzut wolny pośredni" - pisał wówczas francuski piłkarz. We wtorkowy wieczór piłkarz przypomniał swój wpis, dodając: "Gdy napastnik rozpoczyna 87. zwód przy swoim rozbiegu", co wyraźnie odnosiło się do zachowania Roberta Lewandowskiego.
Rzut karny Roberta Lewandowskiego. Sędzia tłumaczy przepisy
Kontrowersje wokół sposobu wykonania rzutu karnego przez Roberta Lewandowskiego rozwiewa były sędzia piłkarski Rafał Rostkowski. W analizie dla portalu TVP Sport arbiter stwierdził, że polski napastnik wykonuje "jedenastki" zgodnie z aktualnymi przepisami gry.
ZOBACZ: Euro 2024. Kibice zaatakowali portugalskiego dziennikarza. Sprzeczne informacje
- Co do wykonania rzutu karnego przez Roberta Lewandowskiego. Z sędziowskiego punktu widzenia nie jest to kontrowersja. Lewandowski nie zatrzymał się, lecz gwałtownie zwolnił. Uprzednio, zanim wziął rozbieg do piłki, przemieścił się na pozycję, z której chciał rozpocząć rozbieg, ale nawet wtedy, choć pozornie wyglądało to na zatrzymanie, Lewandowski cały czas był w ruchu - stwierdził.
- W czasie dobiegania do piłki zwody są dozwolone i takie zwody Polak wykonywał. Nie wykonywał zakazanych zwodów taktycznych po dobiegnięciu do piłki - dodał.
Czytaj więcej