Polacy żegnają się z Euro 2024. Dwa karne Roberta Lewandowskiego
Polska pożegnała się z mistrzostwami Europy remisując z Francją 1:1. Oba zespoły swoje bramki zdobyły po rzutach karnych w drugiej połowie. Wokół "jedenastki" dla biało-czerwonych było sporo zamieszania. Robert Lewandowski pokonał bramkarza przeciwników przy drugiej próbie, po powtórzonym karnym.
Polska zremisowała z Francją na Signal Iduna Park w Dortmundzie 1:1. Mimo, że Trójkolorowi stworzyli wiele dogodnych sytuacji, to świetnie spotkanie w bramce rozegrał Łukasz Skorupski. Biało-czerwoni nie dali się zepchnąć pod własne pole karne i również zapewnili sporo pracy defensywie przeciwników.
Oba gole padły w drugiej połowie po rzutach karnych.
Mecz Polska-Francja. Pierwsza połowa na remis
Francuzi od początku spotkania mieli inicjatywę w rozegraniu piłki, ale to Polacy w szóstej minucie przeprowadzili składną akcję środkiem boiska, po której strzał sprzed pola karnego oddał Piotr Zieliński.
Kilka minut później doskonałej sytuacji nie wykorzystał Theo Hernandez, którego uderzenie nogą obronił Skorupski. Chwile później prostopadłe podanie z lewej stony pola karnego dostał Szymański, ale udało mu się jedynie wywalczyć rzut rożny. Po stałym fragmencie do piłki dopadł Urbański, ale piłka po jego strzale wpadła w ręce Mike'a Maignana.
W 19. minucie kolejna świetną interwencję zaliczył Skorupski, który obronił strzał z bliskiej odległości Dembele.
Pięć minut później żółtą kartkę obejrzał Nicola Zalewski, który przeszkodził Mbappe w wyjściu z kontratakiem.
ZOBACZ: Polska - Holandia na Euro 2024. Sensacja była o krok
W 34. minucie po akcji lewą stroną Zieliński dobrze dośrodkował na długi słupek do Lewandowskiego, ale piłka po jego strzale głową minęła bramkę.
Trójkolorowi odpowiedzieli strzałem Aureliena Tchouameni'ego sprzed pola karnego, a chwilę później Skorupski po raz kolejny odprowadził pikę wzrokiem.
Francuzi nie odpuszczali i na trzy minuty przed końcem bliski zdobycia bramki był Mbappe, ale po raz kolejny dobrze zachował się polski bramkarz. Chwilę później znów doskonałą sytuację miał kapitan Francuzów, ale Skorupski rozgrywał doskonałe zawody.
Karny Lewandowskiego. Sędzia powtórzył "jedenastkę"
Druga połowa rozpoczęła się od naporu na polską bramkę. W ciągu trzech pierwszych minut Skorupski popisał się dwiema doskonałymi interwencjami.
W 55. minucie Kiwior sfaulował w polu karnym Dembele, a sędzia podyktował "jedenastkę". Mbappe zamienił stały fragment na gola. Polska przegrywa z Francją 0:1.
Podopieczni Didiera Deschampsa nie rezygnowali, ale polski bramkarz potwierdzał, że jest w formie.
W 68. minucie Probierz postanowił zwiększyć siłę ataku i wpuścił na boisko Karola Świderskiego, który zastąpił Zalewskiego.
Lewandowski wywalczył piłkę w linii pomocy, urwał się przeciwnikowi i oddał groźny strzał z dystansu.
Kika minut później Polacy zespołowo rozgrywali piłkę pod polem karnym Francuzów, Lewandowski elegancko podciął piłkę, która trafiła pod nogi Świderskiego. Ten obracając się z piłką padł na ziemię. Sędzia skorzystał z VAR-u i podyktował rzut karny.
ZOBACZ: Dramat podczas meczu Polska-Austria. Polak spadł z trybuny
Lewandowski podbiegł do piłki w swoim stylu, ale wyczuł go Maignian broniąc strzał. Radość Francuzów nie trwała długo, bo sędzia zdecydował powtórzyć "jedenastkę". Arbiter dopatrzył się błędu ze strony francuskiego golkipera, który przed kontaktem "Lewego" z piłką, oderwał nogi od linii bramkowej.
W drugiej próbie kapitan biało-czerwonych już się nie pomylił i doprowadził do wyrównania.
Od 80. minuty Polska remisowała z Francją 1:1. Od tego momentu mecz na nowo nabrał tempa, a oba zespoły na zmianę stwarzały groźne sytuacje, jednak nikt nie zdołał już zadać decydującego ciosu.
Pożegnalny mecz Polaków
Polscy piłkarze bez względu na wynik meczu przeciwko Francji nie mieli szans na awans.
Dwa pierwsze grupowe spotkania podopiecznych Michała Probierza zakończyły się porażkami najpierw 1:2 z Holandią, z później 1:3 z Austrią.
Oznaczało to, że Polacy już po dwóch kolejkach zakotwiczyli na ostatnim miejscu w tabeli.
Czytaj więcej