Włoska wyspa znosi zakaz wjazdu turystów. Sytuacja nadzwyczajna opanowana
Capri ponownie otworzyła swoje drzwi dla podróżnych. Decyzję ogłosił burmistrz Polo Falco dodając, że kryzys z wodą na wyspie został zażegnany. Wcześniej władze włoskiej wyspy zdecydowały się na wydanie zakazu, który uniemożliwił turystom wjazd na jej terytorium. Z kolei lokalnym mieszkańcom zaczęto racjonować wodę.
Włoska wyspa Capri ponownie otworzyła swoje drzwi dla zwiedzających. Zakaz wjazdu został zniesiony w sobotę wieczorem po rozwiązaniu z problemów z dostawą wody. Sytuacja była spowodowana awarią systemu na kontynencie, przez co przepływ wody do wyspy został wstrzymany.
Zakaz wjazdu ogłoszono w sobotę wczesnym rankiem. Zmusiło to część promów z Neapolu i Sorrento do powrotu do portu. Wstrzymano także od razu sprzedaż biletów, co spowodowało gigantyczne kolejki na nadbrzeżu.
Capri ponownie przyjmie turystów. Kryzys zażegnany
Jak podaje "The Guardian", decyzję o ponownym udostępnieniu wyspy dla turystów ogłosił burmistrz Polo Falco. Wcześniej stwierdził, że decyzja o zamknięciu wyspy była reakcją na "prawdziwą sytuację nadzwyczajną", dodając, że w lokalnych zbiornikach kończy się woda.
ZOBACZ: Najpiękniejszy włoski kurort wybrany. Pokonał silną konkurencję
"Sytuacja sanitarna i higieniczna jest dramatyczna, podjęliśmy środki zaradcze, aktywowaliśmy jednostkę kryzysową i wydaliśmy restrykcyjne zarządzenie" - mówił wówczas.
"Sytuację nadzwyczajną pogorszyłoby przybycie tysięcy turystów, którzy codziennie przybywają na Capri" - wyjaśnił decyzję.
Problemy z wodą na włoskiej wyspie. Mieszkańcom racjonowano wodę
Zakaz nie obejmował jednak mieszkańców, którzy mogli zebrać do 25 litrów wody na gospodarstwo domowe ze specjalnie przygotowanej cysterny.
Capri znajduje się w Zatoce Neapolitańskiej we Włoszech. Słynie z białych willi, wybrzeża pełnego urokliwych zatoczek i ekskluzywnych hoteli. Ma około 10 tys. stałych mieszkańców, ale latem przyciąga ogromną liczbę jednodniowych turystów.